„Pewnego dnia poszedłem na siłownię i w jednym pomieszczeniu było siedem osób korzystających ze statywów. Pomyślałem sobie: «Muszę to skręcić i owinąć komuś wokół głowy».
„To wymknęło się spod kontroli. Byli chłopaki, byli starsi goście, którzy powiedzieli: «Powinienem to sfilmować dla moich trenerów i wysłać im», a ja im tylko mówiłem: «Przestańcie».
Doherty wyjaśnił, iż jedną z jego największych obaw związanych z filmowaniem siebie przez bywalców siłowni, zwłaszcza przy użyciu profesjonalnego sprzętu fotograficznego, jest bezpieczeństwo pozostałych członków klubu.
„Po pierwsze, stwarzają ryzyko potknięcia się, są niebezpieczni, są w drodze i jest to jedna zasada, której każdy musi przestrzegać – więc gdyby każdy ją przyniósł, byłoby jak w cyrku.
„Ale po drugie, bardzo troszczę się o prywatność ludzi. Nie każdy chce grać w tle w czyimś filmie”.
„Są kobiety, które mają nakazy przeciwko swoim byłym partnerom, prawda? Chcą je wytropić i zabić, a potem tylko czekają, aż zobaczą je w tle, dopóki nie dowiedzą się, gdzie są. Więc nie, nie pod mój nadzór.”
Powiedział też, iż chce chronić także swoich sławnych klientów, zauważając, iż „nikt nie ma prawa” dzielić się zdjęciem kogoś, kto „poci się z nogami w powietrzu”.
Dowiedz się więcej
„Mamy sędziego Sądu Najwyższego [who] „Trenuje na mojej siłowni – jestem pewien, iż nie chce grać w czyimś filmie itp., itd.” – kontynuował.
„Mogłabym godzinami opowiadać o tym, dlaczego ludzie zasługują na prywatność.
„Stało się to po Covid-19, ponieważ wszyscy musieli filmować swoje treningi w domu, a sytuacja nasiliła się”.
Choć krytycy twierdzili, iż siłownie prowadzone przez Doherty’ego stracą członków, on stwierdził, iż to posunięcie spowodowało, iż jego firma „zyskała” nowych klientów, mówiąc: „Czasami trudne decyzje mają dobre konsekwencje”.
Chociaż niektórzy poczuli się „urażeni” zakazem, wiele siłowni na całym świecie poszło w ich ślady, szczególnie w Wielkiej Brytanii, gdzie pojawiły się doniesienia o „ograniczaniu selfie i filmów na siłowniach”.
PureGym, który ma ponad 340 placówek w całej Wielkiej Brytanii, oświadczył, iż wprowadził tę zasadę, aby zapewnić klientom bezpieczeństwo i prywatność.
„Bezpieczeństwo jest oczywistą kwestią; sprzęt umieszczony na podłodze może być niebezpieczny. Poza tym bardzo ważne jest odwrócenie uwagi” – mówi trenerka fitness Erin Blakely. Opiekun Odnośnie coraz popularniejszego zakazu.
„Istnieje tendencja do skupiania się bardziej na wykonywaniu doskonałych ujęć, a nie na ćwiczeniach, co mija się z celem przebywania w studiu fitness”.