Już od jakiegoś czasu w kinematografii królują filmy i seriale skupiające się na społeczeństwie pochodzącym z wyższych sfer, takie jak chociażby W trójkącie czy Biały Lotos. Produkcje tego typu, oprócz ukazania bogatych elit, jednocześnie obrazują nam ich zepsucie, arogancję czy wręcz czystą głupotę. Polański również postanowił dodać swoją cegiełkę do tego tematu i w swoim najnowszym filmie zaprasza widzów do pełnego absurdu świata bogaczy.
The Palace to najnowszy projekt w reżyserii Romana Polańskiego, który wraz z Jerzym Skolimowskim napisał scenariusz. Reżyser zabiera nas w szwajcarskie Alpy, by tam w jednym z luksusowych hoteli spędzić wyjątkową sylwestrową noc. Mamy bowiem końcówkę roku 1999, a wraz z nim nadejście nowego tysiąclecia. Czas milenijnej pluskwy, strachu przed końcem świata czy transmisji orędzia Borysa Jelcyna, oddającego władzę w Rosji Putinowi.
Do tytułowego hotelu przyjeżdżają rozmaici goście m.in. rosyjscy mafiosi, francuska markiza z ukochanym czworonogiem, sławny doktor medycyny estetycznej oraz emerytowana gwiazda filmów dla dorosłych. W całym tym potopie wpływowych osobistości znajdzie się również miejsce dla skromnej rodziny z Czeskich Budziejowic, polskiego hydraulika czy szwajcarskiego bankiera. Wszelkie kaprysy i zachcianki gości spełnia oczywiście wykwalifikowana obsługa na czele z menadżerem hotelu, Hansuelim Kopfem. Jak więc zakończy się ta pełna wrażeń noc?
Polański w The Palace zamyka widza razem z bohaterami w wybranym budynku i prezentuje mu różnorodne, przerysowane do granic możliwości sylwetki gości. Jedynymi trzeźwo myślącymi osobami wydaje się obsługa hotelu, która dwoi się i troi, by zadowolić wszystkich klientów. Rozwiązując niezliczone problemy gości z uśmiechem na ustach, to właśnie kadra pracownicza często trafnie podsumowuje absurdalność przedstawionych sytuacji. A trzeba zaznaczyć, iż takowych mamy mnóstwo. W zasadzie składa się z nich cały film.
The Palace bawi widza karykaturalnymi postaciami i groteskowymi scenami. Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze liczne żarty. Niektóre z nich nas rozbawią, inne wydadzą się nam zaś niesmaczne, wręcz żenujące, po których usłyszeniu wtopimy się kinowe fotele. Jednak jedno trzeba The Palace przyznać: film ten potrafi zapewnić nam dobrą rozrywkę. Jednocześnie pod głupim żartem często kryją się komentarze odnośnie ludzkiej chciwości, głupoty i ignorancji.
Warto zaznaczyć, iż pomimo stereotypowych, przerysowanych bohaterów, żadna osoba nie wydaje się w swoim zachowaniu sztuczna ani przesadzona. Aktorzy bardzo dobrze poradzili sobie z oddaniem na ekranie swoich postaci. Bohaterowie filmu stanowią ciekawą grupkę osób, których losy z zainteresowaniem śledzimy na ekranie. Trzeba przyznać, iż większość z nich nas denerwuje swoim ignoranckim zachowaniem, ale przecież o to właśnie tu chodzi, prawda?
Nowy film Romana Polańskiego nie porusza tematyki dotąd niepodejmowanej: przekręty finansowe, zazdrość, pranie brudnych pieniędzy, czy marnowanie jedzenia, podczas gdy na świecie panuje głód. The Palace pokazuje przerysowane do granic możliwości elitarne społeczeństwo i świetnie uwydatnia jego niezliczone wady. Film wciąga widza w zawrotne tempo wydarzeń pewnej sylwestrowej nocy, a po jej zakończeniu niespodziewanie go zostawia. Nie wszyscy jednak wytrwają do pierwszych blasków słońca.
Podsumowując, Polański nie przedstawia widzowi nowych spostrzeżeń. jeżeli jednak potrzebujemy oderwać się od codziennych zmartwień, The Palace zapewni nam dobrą zabawę połączoną z masą śmiechu.
Źródło obrazka wyróżniającego: kadr z filmu // materiały prasowe