Życie gwiazd hitu PRL-u nie było usłane różami. "Chciałabym, żeby ta nieuwaga trwała jak najdłużej"
Zdjęcie: Krzysztof Stroinski i Irena Szewczyk w serialu Daleko od szosy
Mówi się, iż najlepsze historie pisze życie — i tak też było w przypadku kultowego serialu "Daleko od szosy". Produkcja, zainspirowana wspomnieniami Leszka Ucińskiego, podbiła serca widzów i, mimo upływu lat, zachwyca kolejne pokolenia.