Zwroty akcji i duża dawka humoru. Zaskakująca rola laureata Oscara

film.interia.pl 2 tygodni temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


"Agenci" (2013) to trzymająca w napięciu komedia kryminalna z dużą ilością akcji. W jednej z głównych ról zobaczymy legendę kina i laureata dwóch Oscarów - Denzela Washingtona. Występ w produkcji Baltasara Kormákura wyróżnia się na tle jego dotychczasowych kreacji. Widzowie będą mogli się o tym przekonać już w najbliższy piątek, 24 października. Film zostanie wyemitowany o godzinie 22:05 w Czwórce.


Denzel Washington od dekad pozostaje jednym z najbardziej charyzmatycznych i cenionych artystów Hollywood. Zarówno krytycy, jak i publiczność podziwiają jego niezwykłą wiarygodność, głębię emocji i moralną siłę jego bohaterów. Od dramatycznego "Malcolma X" i bezkompromisowego "Treningu dnia", po surowe thrillery pokroju "American Gangster" czy "Flight" - Washington konsekwentnie wybiera role ludzi zmagających się z losem, sumieniem i własną przeszłością, ale znakomicie sprawdza się praktycznie w każdym repertuarze, choć kilka jest przykładów lżejszych filmów w jego karierze. Do takich wyjątków należy komedia akcji "Agenci". Reklama


Denzel Washington o roli w "Agentach". "Kiedy czytałem scenariusz, to naprawdę się śmiałem"


W filmie "Agenci" na ekranie partnerują mu Mark Wahlberg oraz Paula Patton. Sam Washington pokazuje bardziej swobodne, ironiczne oblicze, wciąż jednak zachowując swój charakterystyczny ekranowy autorytet. O tym, co przekonało go do przyjęcia tej roli, o swojej postaci i współpracy z partnerującymi mu aktorami, opowiedział podczas wywiadu na planie filmu.


Jak streściłbyś fabułę "Agentów"?
Denzel Washington: - Dwóch pracujących pod przykrywką facetów pochodzących z różnych środowisk i różnych formacji łączy siły by dopaść bosa i a przy okazji dobrze się razem bawi.
Grasz tajnego agenta z wydziału narkotykowego, który w przestępczym świadku znany jest jako Bobby-Znam-Gościa. Skąd ten przydomek?
- Bobby-Znam-Gościa to taki typ faceta, który załatwi ci dosłownie wszystko. Chevroleta z 63. roku, butelkę wina rocznik 1959, dowolny zestaw narzędzi jakiego akurat potrzebujesz, apartament w Himalajach - cokolwiek by to nie było, on zawsze zna jakiegoś gościa, który ma to, czego szukasz. To jego modus operandi w pracy pod przykrywką, w ten sposób zdobywa kontakty wśród ludzi, których rozpracowuje.
Tymczasem sam daje się podejść Stigowi, który zresztą tak samo daje się podejść jemu. To dynamiczna relacja z wieloma zwrotami akcji...
- adekwatnie przez połowę filmu okłamujemy się nawzajem. Ja nie jestem tym, za kogo mu się podaję a on nie jest tym, za kogo mi się podaje. A potem to odkrywamy... Ale dogadujemy się. W pewnym stopniu. Aż w końcu decydujemy się połączyć siły.
Co przekonało cię do udziału w tym filmie?
- Kiedy czytałem scenariusz, to naprawdę się śmiałem. Pomyślałem: "Dobra!". Wiedziałem też, iż Mark jest bardzo zabawny. Widziałem go w "Policji zastępczej" z Willem Ferrellem, oczywiście też w "Tedzie". Pomyślałem "OK, on naprawdę potrafi rozbawić". A ja właśnie rozglądałem się, żeby zagrać coś lżejszego i to zdecydowanie było to.
Jak ci się pracowało z Markiem Wahlbergiem?
- Mark jest, jak już powiedziałem, naprawdę bardzo sympatycznym facetem i prawdziwym profesjonalistą. Zawsze przychodzi na plan przygotowany, zna swoje kwestie, wie wszystko, wie, co robi. On jest bardzo... Nie chcę powiedzieć, iż jest inny niż się spodziewałem, bo po prostu nie wiedziałem czego się spodziewać, ale on po prostu on jest naprawdę świetnym aktorem, bardzo profesjonalnym i bardzo miłym człowiekiem.


A jaka jest Paula Patton, która także partnerowała ci w tym filmie?
- Paula to najtwardszy facet w tej ekipie [śmiech]. Ona jest po prostu... No wiesz, ma ładną twarz ale tam w środku jest facet [śmiech]. Kocha rywalizację i walkę. Za każdym razem kiedy odgrywając scenę, udawałem, iż chcę ją uderzyć ona była gotowa, żeby od razu się bić. Więc śmiem stwierdzić, iż była jedną z nas, facetów. Oczywiście nie dosłownie, ale w pewnym sensie [śmiech].


"Agenci": kiedy i gdzie emisja filmu?


Film "Agenci" będzie można zobaczyć już w piątek, 24 października o 22:05 w Czwórce.
Zobacz też:
Córka znanego aktora odcina się od rodziny. "Toksyczni ludzie"
Idź do oryginalnego materiału