Zosia zapragnęła świętować jubileusz u nas i zażądała zwolnienia mieszkania

twojacena.pl 3 godzin temu

Zosia zapragnęła świętować swój jubileusz u nich i zażądała opróżnienia mieszkania.
Kasia, Tomek już ci powiedział? zaczęła teściowa. Słuchaj! Będzie ze dwudziestu gości. Gotowanie zaczniemy wieczorem. Przyjadę wcześniej, koło szóstej.

Co? Wieczorem? sceptycznie zapytała synowa. Nie, na to się nie zgadzałam.

Czekaj, jeszcze nie skończyłam. Tomkowi wysłałam listę zakupów, obiecał wszystko kupić.

Tomek zawsze pomagał swojej starszej siostrze, Agnieszce. Przed trzydziestką zdążyła dwa razy wyjść za mąż i dwa razy się rozwieść, a za każdym razem to mąż był winny nie ten się trafił. Ich matka, Wanda, od dzieciństwa powtarzała synowi:

Trzeba pomagać siostrze.

I Tomek pomagał. To pieniędzmi, gdy Agnieszka tymczasowo zostawała bez pracy, to remontem w jej wynajmowanym mieszkaniu, to niezliczonymi przeprowadzkami po kolejnym rozwodzie.

A potem się ożenił.

Kasia, jego żona, początkowo znosiła to cierpliwie. Ale gdy Agnieszka po raz piąty w ciągu roku poprosiła na kilka dni o ich samochód, bo znowu zawiódł, Kasia powiedziała łagodnie, ale stanowczo:

Tomku, może już dość? My też potrzebujemy auta w ten weekend. Myślałam, iż mieliśmy plany

Co tam takiego ważnego? Nie da się pieszo?

Nie. Do domku moich rodziców nie dojdziesz na piechotę. Zebrali dla nas dwa wiadra ogórków. Myślałam, iż słyszałeś, gdy o tym mówiłam.

No coś tam ale rozumiesz Agnieszka ma pilną sprawę.

Znowu? Jaką?

Nie wiem dokładnie wymijająco odparł Tomek ale bardziej jej to potrzebne.

Nie, Tomku. Tym razem nie! Albo odmówisz siostrze, albo kupisz mi samochód. Mam dość jeżdżenia tramwajem, gdy mąż z autem mógłby mnie podwieźć, gdzie trzeba.

Tomek po raz pierwszy się zawahał i już chciał zadzwonić do siostry, by odmówić, ale Wanda gwałtownie przywróciła porządek rzeczy:

Co, przez żonę porzucisz siostrę? Ona jest jedna! Kto jej pomoże, jeżeli nie ty?

I Tomek znów pomagał, mimo kłótni z żoną. Pewnego razu nie rozmawiali kilka dni, aż w końcu nie wytrzymał:

Dlaczego milczysz?! Złościsz się, czy co?

Naprawdę? Zajęło ci trzy dni, żeby to zauważyć? zirytowała się Kasia.

Po prostu nie rozumiem na co adekwatnie?

Kasia roześmiała się z niedowierzaniem:

Serio? Nie pojmujesz? Twoja siostrzyczka zabrała cię na cały weekend, bo musiała pojechać do przyjaciółki na działkę. Myślałam, iż tylko ją podwieziesz, a w rezultacie zostałeś tam dwa dni. Nic cię to nie rusza?

A co miałoby? Trochę się napiliśmy. Był jej ex, z którym dobrze się dogadywałem. Trzeba było jakoś uczcić. Mam wyjść jak głupek? To by było nietaktowne.

Mogłeś chociaż zadzwonić.

Ty też mogłaś rzucił Tomek.

Dzwoniłam! Tylko twój telefon był wyłączony. Wyobrażasz sobie? Co miałam myśleć? Byłam w nerwach, nie wiedząc, gdzie jest mój mąż. A on po prostu postanowił odpocząć ode mnie warknęła Kasia.

Nie wymyślaj machnął ręką mąż, pokazując gestem, iż ktoś dzwoni.

Tomek wyszedł na balkon i dopiero tam odebrał. Wiedział dobrze żona nie doceni kolejnej rozmowy z siostrą.

Cześć, braciszku! rozpromieniła się w słuchawce Agnieszka. Za dwa tygodnie mam jubileusz! Trzydziestkę! No, rozumiesz, tak?

Tomek ostrożnie spojrzał na Kasię, która właśnie nalewała zupę.

No czego chcesz? spytał.

Jak ty mnie zawsze rozumiesz! zaśmiała się Agnieszka. Chcę świętować u was w domu! Macie duży salon. U mnie w wynajmowanym ciasno, a właścicielka będzie się czepiać. A restauracja drogo.

Może jednak w knajpie? Doplacę ci, ile trzeba.

O co ci chodzi?! oburzyła się Agnieszka. Toż to jubileusz! Mam płacić za wynajem, gdy ty masz własne mieszkanie? I tak będziesz musiał dołożyć. Nie jestem córką milionera.

Najpierw muszę porozmawiać z Kasią. To też jej mieszkanie. Może miała swoje plany.

Za późno! przerwała mu siostra. Już wszystkim powiedziałam, iż impreza będzie u was. Opróżnijcie mieszkanie na cały dzień, dobrze? Mama mówi, iż wszystko przygotuje.

Tomek westchnął i zakrył twarz dłonią. Gdy próbował wymyślić wyjście z sytuacji, telefon znów zadrżał. Tym razem była to wiadomość od matki.

Agnieszka kazała ułożyć menu. Oto lista dań. Produkty też trzeba kupić. Powiedz Kasi, żeby pomogła. I w gotowaniu też niech nie zawadza.

Tymczasem Kasia, nieświadoma nadchodzącego jubileuszu Agnieszki, wygodnie rozsiadła się w fotelu z telefonem. Zamierzała obejrzeć ulubiony serial. Gdy Tomek wszedł do pokoju, spuściwszy wzrok, od razu zrozumiała.

No i co tym razem? spokojnie zapytała, pauzując serial.

Kasieńko, słuchaj Agnieszka ma jubileusz, wiesz. Trzydzieści lat. No, rozumiesz To okazja. Chce to uczcić.

Kasia uniosła głowę.

No to niech świętuje. My jej zabraniamy?

Tomek podrapał się po głowie.

Rzecz w tym, iż chce to zrobić u nas.

Co?! Kasia poderwała się z fotela. Chwileczkę. W naszym mieszkaniu?

Tak, ale tylko jeden wieczór. Mówi, iż restauracja droga, a u niej ciasno

I co? Zgodziłeś się?

Powiedziałem, iż najpierw porozmawiam z tobą! Ale Agnieszka już wszystkich zaprosiła. A mama układa menu

Kasia zamknęła oczy i głęboko westchnęła.

Tomku. Powiedz mi, czy ty jesteś dorosłym człowiekiem, czy tylko przekaz

Idź do oryginalnego materiału