Diogo Jota na co dzień występował w barwach Liverpoolu F.C. Grał również w reprezentacji Portugalii. Na kilka dni przed śmiercią ożenił się z Rute Cardoso. Do tragicznego w skutkach wypadku doszło na drodze A-52 w regionie Zamora, w północno-zachodniej Hiszpanii. W samochodzie przebywał piłkarz Liverpoolu, który miał prowadzić pojazd, wraz z młodszym bratem. Obaj zginęli na miejscu. Po niemal trzy tygodnie od śmierci Joty jego ukochana przerwała milczenie.
REKLAMA
Zobacz wideo Zmarł stylista Agaty Młynarskiej. Wspomniała o nim podczas wywiadu
Ukochana Diogo Joty zabrała głos. Poruszające słowa
Jota zaczął spotykać się z Rute Cardoso w 2013 roku. W tym czasie doczekali się razem trójki dzieci. Para postanowiła 25 czerwca tego roku się pobrać, a w social mediach pojawiły się zdjęcia z tego wydarzenia. Sama panna młoda opisywała w sieci wydarzenie jako "spełnienie jej marzeń". Nie dziwi więc, iż tragiczny w skutkach wypadek piłkarza sprawił, iż jego żona zniknęła z mediów społecznościowych. Niemal trzy tygodnie po śmierci Diogo Joty jego ukochana zdecydowała się przerwać milczenie i opublikowała kadry z ich ślubu. "Miesiąc od naszego 'póki śmierć nas nie rozłączy'. Na zawsze twoja" - napisała w poście na Instagramie Rute Cardoso.
Cristiano Ronaldo zareagował na śmierć kolegi z reprezentacji. Poruszające słowa piłkarza
Kapitan reprezentacji Portugalii był wstrząśnięty tym, co się wydarzyło. Cristiano Ronaldo opublikował w mediach społecznościowych wzruszający wpis, żegnając zmarłych kolegów - Diogo i jego brata Andre. "To nie ma sensu. Dopiero co byliśmy razem w reprezentacji, niedawno się ożeniłeś. Twojej rodzinie, żonie i dzieciom składam kondolencje i życzę im wszelkiej siły tego świata. Wiem, iż zawsze będziesz z nimi. Spoczywajcie w pokoju, Diogo i Andre. Wszyscy będziemy za Wami tęsknić" - napisał na swoim profilu na Instagramie, publikując czarno-białe zdjęcie Joty. Jak przekazał portal Record, Ronaldo miał osobiście skontaktować się z żoną Diogo Joty, by zaoferować jej pomoc. Serwis ustalił, iż sportowiec ma podobno chcieć ponieść koszty edukacji trójki dzieci kobiety, by te mogły uczęszczać do najlepszych szkół.