Dzień dobry w piątek. W ten wyjątkowy dzień chciałabym Wam zaprezentować niezwykły komiks, który przedstawia w zupełnie nowym świetne zombie. Ciekawi, co tym razem wymyślono?
Zombiaczek. Zawsze głodny.
Zaciekawiła mnie już sama okładka. Komiks dla dzieci z nieco makabrycznym stworkiem? To może być ciekawe. Zwłaszcza, iż autorami sa Christophe Cazenove (Mali Bogowie, sisters) oraz William Maury (rysownik Sisters). To już zapowiadało bardzo intrygujący tytuł. A dostałam...
Ciekawa historię. Margotka ucieka z domu i znajduje schronienie na cmentarzu, gdzie egzystują zombie. Dziewczyna zostaje prawie zjedzona, jednak w ostatniej chwili ratuje ją pewien mały zombiaczek. Powód darowania życia jest dość nieoczekiwany. Umarlak chce żeby Margotka opisała jego życie. Dzieci temu dziewczyna może swobodnie poruszać się po cmentarzu i poznaje obyczaje zombie.
Podobna mi się połączenie horroru i pewnego rodzaju obyczajówką. Dzięki temu zagłębiamy się w nieco makabryczny świat zombie z pewną dozą realizmu. Jest to ja pewno interesujące doświadczenie, które polecam poznać osobiście.
Zgarnąć z półki?
Nie jest to komiks dla wszystkich. Na pewno nie poleciałbym go młodszym dzieciakom. Ilustracje oraz elementy horroru mógłby wystraszyć młodszych czytelnik. Natomiast jest chodzi o nieco starszych (myślę iż tak 4 klasa podstawówki będzie już ok) to na pewno przypadnie im do gustu. Elementy humorystyczne oraz właśnie te mroczniejsze elementy, fajnie iż sobą współgrają i dobrze się to czyta.