Iwona Wszołkówna swoją przygodę z aktorstwem rozpoczęła w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie, którą ukończyła w 2000 roku. Już na studiach dała się poznać jako utalentowana aktorka dramatyczna, a po dyplomie trafiła do warszawskiego Teatru Współczesnego. Tam przez kilka lat doskonaliła swój warsztat i występowała u boku uznanych artystów. niedługo zaczęła pojawiać się również na szklanym ekranie, grała w filmach i serialach. Zyskała popularność, która mogła otworzyć jej drzwi do aktorskiego sukcesu. Jednak los miał wobec niej inne plany.
REKLAMA
Zobacz wideo "Świeży" z Genzie zdradza, jak pracowało mu się z wielkimi nazwiskami. "Gosiu wyspałaś się?" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Rola w "Niani" otworzyła jej wiele drzwi. Zamknęła je dla rodziny
Iwona Wyszołkówna regularnie pojawiała się na ekranie. Widzowie mogli zobaczyć ją w takich produkcjach jak "Tylko mnie kochaj", "Pod mocnym aniołem" i "Prawo Agaty". Wydawało się, iż jej aktorska ścieżka rozwija się w najlepszym możliwym kierunku. Jednak w pewnym momencie zamiast ról w kolejnych hitach wybrała życie rodzinne.
Swój czas wolę poświęcać dzieciom, a nie... scenariuszom.
- powiedziała w rozmowie ze "Światem Seriali".
W 2017 roku wystąpiła jeszcze w dwóch filmach krótkometrażowych, "Zacisze" i "Ksiądz", i… słuch po niej zaginął. Dla wielu fanów było to zaskoczenie, bo Wszołkówna nie ogłaszała oficjalnego końca z aktorstwem, nie żegnała się ze sceną. Dziś nie ma choćby profili w mediach społecznościowych, a jej nazwisko pojawia się w nagłówkach jedynie przy okazji wspomnień o "Niani". Wciąż utrzymuje przyjaźń z Agnieszką Dygant, która podzieliła się ich wspólnym zdjęciem na swoim profilu na Instagramie.
Miłość, która zmieniła wszystko. Różnica wieku nie miała znaczenia
Poznała Jerzego Bogajewicza na planie "Nani". Starszy o 25 lat doświadczony reżyser i scenarzysta gwałtownie skradł jej serce. Choć ich znajomość zaczęła się niewinnie, nieoczekiwanie przerodziła się w coś więcej. W tamtym czasie aktorka była mężatką, jednak zdecydowała się na rozwód i nowy rozdział w życiu. Bogajewicz, który wcześniej realizował projekty w Stanach Zjednoczonych, postanowił zostać w Polsce.
Ich relacja wzbudzała duże zainteresowanie, a media spekulowały, iż aktorka liczyła na rozwój kariery u boku wpływowego reżysera. Zamiast tego jednak stopniowo wycofywała się z show-biznesu. Para doczekała się dwójki dzieci: syna Antoniego i córki Tiny. Iwona postawiła na macierzyństwo i uczyniła je swoim priorytetem. Dziś, choć nie występuje już w filmach ani serialach, jej związek z Bogajewiczem trwa. Oboje unikają mediów, nie pojawiają się na czerwonym dywanie i nie komentują swojego życia prywatnego.
Czy oglądałaś/eś Nianię? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.