Znienacka Kubicka ujawniła w sprawie Barona. To rozwiewa wszelkie wątpliwości

pomponik.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Ostatnie doniesienia z domu Sandry Kubickiej i Barona skupiały się głównie na ich rzekomym kryzysie małżeńskim. Teraz niespodziewanie modelka zabrała głos w sprawie partnera i wyjawiła na jego temat coś, czego nikt nie wiedział. Zrobiło się poważnie...


Plotkowano o kryzysie Kubickiej i Barona. Ona uważa, iż to przez niego


Wydawałoby się, iż wspólne życie Sandry Kubickiej i Aleksandra Milwiw-Barona układa się w jak najlepszym porządku. W kwietniu ubiegłego roku, po trzech latach związku, para wzięła ślub, a miesiąc później powitała na świecie pierwszą pociechę. Dopiero co cała rodzina przeprowadziła się też do nowo wybudowanego domu, którym celebrytka mocno się ekscytowała.Reklama
Zarazem jednak kobieta co rusz podsycała plotki na temat gorszego czasu między nią a ukochanym. Żaliła się w sieci na niemal samotne macierzyństwo czy wrzucała sugestywne grafiki sugerujące, iż czuje się jak przemęczona gospodyni domowa i młoda mama, za której zasługi śmietankę spija Baron.


Oficjalnie jednak wszystko między małżonkami jest okej, a to wypowiedzi muzyka sprowokowały podejrzenia postronnych obserwatorów.
"Przez wywiady, których Alek udziela, iż jestem matką 24/7 i ciągle opiekuję się dzieckiem, i cały czas pracuję, a jego wiecznie nie ma, bo jest wiecznie w pracy, pojawiają się krzywdzące komentarze" - żaliła się żona Alka na InstaStories.
Jedną z takich rozmów sama zresztą skrytykowała, domagając się uznania także swoich zawodowych sukcesów.
Nic dziwnego, iż od pewnego czasu portale i fani uważnie przyglądają się każdemu ruchowi pary. A teraz influencerka postanowiła wprost wypowiedzieć się na temat Barona. Ujawniła przy tym jego wielką tajemnicę...


Znienacka Kubicka ujawniła w sprawie Barona. To rozwiewa wszelkie wątpliwości


Regularnie udzielająca się w sieci celebrytka tym razem pochyliła się nad tematami związanymi ze zdrowiem. Najpierw Kubicka podzieliła się smutną historią partnerki swojego wujka. Chwilę potem okazało się, iż i jej wybranek został niedawno poddany istotnemu zabiegowi.
"Alek miał poważne problemy z kręgosłupem, dzięki neurochirurgowi dzisiaj chodzi. Jak zaczęliśmy się spotykać, to on już miał te problemy, później to wróciło, grał parę koncertów na siedząco" - wyznała niespodziewanie Sandra.
Ostatnio to z kolei niespełna 30-latka narzekała na ból barku, przez który musiała zapisać się na rehabilitację. Kobieta nie spodziewa się, żeby leki i ćwiczenia gwałtownie przyniosły spodziewane efekty. Wszystko dlatego, iż nie zamierza zrezygnować z jednej rzeczy.
"(...) Póki będę nosić Leosia, to będzie to wracać. Macierzyństwo..." - napisała wymownie na Instagramie.


Baron podjął zaskakującą decyzję. Miał ku temu dobry powód


Mogłoby się wydawać, iż niedawna nieobecność Barona na scenie sylwestrowej, na której miał pojawić się ze swoim zespołem, wynikała właśnie z problemów zdrowotnych. Nic bardziej mylnego. Wygląda na to, iż 41-latek w końcu wziął sobie do serca apele małżonki i postanowił wycofać się z koncertu, aby spędzić ten wyjątkowy dzień z najbliższymi.
"To był najważniejszy rok w moim prywatnym życiu. Zostałem tatą Leonarda, mężem Sandry i wprowadziliśmy się do naszego nowego wymarzonego domu. W zawodowym życiu było równie gęsto. 15. sezon 'The Voice of Poland', (...) letnia trasa Afromental, jesienna trasa muzyki filmowej z orkiestrą, zimowe obchody XX-lecia Afromental. Więcej mnie nie było, niż byłem. Dlatego zdecydowałem, iż dzisiejszy wieczór spędzam z moją rodzinką w naszym nowym domu (...)" - napisał w internetowym oświadczeniu.
Zobacz też:
Idź do oryginalnego materiału