33-letni kulturysta Giuliano Pirone zmarł po tym, jak stracił przytomność pod prysznicem na siłowni. W kabinie przebywał nieprzytomny przez ponad 15 godzin. Rodzina jest wściekła, iż nikt w tym czasie nie udzielił mu pomocy. Do zdarzenia doszło w Perth, na siłowni otwartej 24 godziny na dobę.