Znany aktor utonął podczas wakacji. Miał 54 lata

gazeta.pl 6 godzin temu
21 lipca media obiegła smutna informacja o śmierci Malcolma-Jamala Warnera, który grał Theo w "The Cosby Show". Aktor miał 54 lata.
Malcolm-Jamal Warner zdobył sławę dzięki roli syna Billa Cosby’ego w popularnym sitcomie "The Cosby Show". "Wiem, iż mogę mówić w imieniu całej obsady, kiedy powiem, iż 'The Cosby Show' to serial, z którego wszyscy jesteśmy przez cały czas bardzo dumni. Łączy nas wyjątkowe doświadczenie, które pozwala nam zachować więź pełną miłości, bez względu na to, ile czasu upływa między nami, zanim się zobaczymy lub usłyszymy" - mówił swego czasu w rozmowie z People. Informacja o jego śmierci zszokowała fanów serialu.


REKLAMA


Zobacz wideo Zagadkowa śmierć Jolanty Brzeskiej. Po 14 latach od tragedii dotarliśmy do akt sprawy


Malcolm-Jamal Warner był na rodzinnych wakacjach. Wyjazd zakończył się tragedią
Jak możemy przeczytać na stronie People, 54-latek utonął podczas wakacji w Kostaryce. Stacja ABC News podała, iż został porwany przez silny prąd w oceanie, a jego ciało odnaleziono w niedzielę 20 lipca. Portal skontaktował się z przedstawicielem aktora, ale ten jak na razie nie wydał żadnego oświadczenia. W sieci zaroiło się od komentarzy zrozpaczonych fanów. "Odszedł brat z naszego dzieciństwa, który był nie tylko utalentowanym aktorem, ale też oddanym ojcem, zaangażowanym w wiele spraw społecznych i po prostu dobrym człowiekiem", "Smutna informacja. Miałam wrażenie, jakbym go znała od zawsze. Wciąż nie mogę dojść do siebie po tym, co przeczytałam", "Świetny aktor. Nie mogę w to uwierzyć", "Co za nieszczęśliwe wakacje. Ślę modlitwy w stronę rodziny", "Był ogromną częścią mojego dzieciństwa. Niech spoczywa w pokoju" - czytamy.


Artykuł w trakcie aktualizowania...
Idź do oryginalnego materiału