Publiczność z zapartym tchem obserwowała motocyklistów wykonujących freestyle motocross – śmiałe loty przez ogień i powietrzne ewolucje, które wydawały się przeczyć prawom grawitacji. Ogromne emocje wzbudził także drift w potężnych BMW, gdzie huk opon, chmury dymu i zawrotna prędkość sprawiały, iż każdy zakręt wyglądał jak scena z filmu akcji.
Nie zabrakło autorodeo – pokazów odwagi, w których samochody zderzały się, wybuchały, a kierowcy ryzykowali dla efektu i aplauzu widowni. Efekty pirotechniczne i mocna muzyka tylko podkręcały atmosferę, a jazda na dwóch kołach udowodniła, iż dla Flott Cascaders nie istnieje słowo „niemożliwe”.