REKLAMA
Wokalistka i scenarzystka, laureatka nagród na festiwalu w OpoluMagda Umer urodziła się 9 października w 1949 roku w Warszawie. Zadebiutowała na scenie pod koniec lat 60. w kabaretach studenckich, występując m.in. w klubie "Stodoła". Występowała na festiwalach muzycznych, między innymi w Opolu, gdzie kilka razy została nagrodzona. Jednym z wyróżnionych występów był ten z 1970 roku, kiedy Umer zaśpiewała utwór "Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie". Współpracowała między innymi z Agnieszką Osiecką, Włodzimierzem Nahornym i Wojciechem Młynarskim. W 1997 wyreżyserowała koncert "Zielono mi", przygotowany w hołdzie Agnieszce Osieckiej. Umer była członkinią Rady Polskiej Fundacji Muzycznej.
Zobacz wideo
Zamiast brać szrot ze Stanów rozwijajmy nasz przemysł zbrojeniowy
Hołd dla zmarłej artystki. "Za wcześnie..." Magdę Umer pożegnał m.in. dziennikarz muzyczny Hirek Wrona. "Mądrość, elegancja, talent i empatia. To słowa, które cisną się na usta, kiedy o Tobie myślę. Trochę za wcześnie udałaś się do Marysi Czubaszek i Asi Kołaczkowskiej. Za wcześnie... Myślałem, iż zagramy jeszcze w skrable w Polanicy" - napisał. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego opublikowało wspomnienie wokalistki. "Polska kultura straciła dzisiaj jeden ze swoich najczulszych głosów. Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Magdy Umer - mistrzyni piosenki literackiej, reżyserki, scenarzystki i aktorki. Jej niezwykła wrażliwość, eteryczny głos i kunszt interpretacyjny ukształtowały pokolenia słuchaczy. Przez dekady czarowała nas słowem, pielęgnując pamięć o twórczości Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory. W 2009 r. odznaczyliśmy ją Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis" - czytamy. Resort złożył wyrazy współczucia rodzinie i bliskim zmarłej. Były minister kultury z kolei napisał: "Ikona, Gigant, postać z innego, zdecydowanie lepszego świata. Żal wielki. Postać kultury z wrażliwością Świerszcza, tego z koncertu granego w duecie" - podkreślił Bogdan Zdrojewski.
"Wybitna artystka, interpretatorka poezji, reżyserka i jedna z najważniejszych postaci polskiej kultury drugiej połowy XX wieku. Jej głos przez dekady uczył wrażliwości, słuchania i myślenia. Choć związana z Warszawą, była bliska Krakowowi i krakowskiej publiczności. Występowała na naszych scenach, współtworzyła duch piosenki literackiej i poezji śpiewanej, tak silnie wpisanej w nasze miasto i jego tradycję" - pożegnał artystkę prezydent Krajowa Aleksander Miszalski. Czytaj również: "To był punkt zwrotny dla świata. Sprawdzamy, co dało 10 lat istnienia paktu klimatycznegoŹródła: Facebook/Magda Umer, IAR














