Zmarł mąż Małgorzaty Ostrowskiej. Wokalistka zamieściła poruszający wpis

gazeta.pl 1 godzina temu
6 grudnia Małgorzata Ostrowska przekazała smutne wieści o śmierci swojego męża, Jacka Gulczyńskiego. Piosenkarka pożegnała go we wpisie w mediach społecznościowych.
Jacek Gulczyński od jakiegoś czasu przebywał w jednym z poznańskich hospicjów. Jeszcze kilka dni temu piosenkarka informowała o wystawie, na której miał pojawić się również sam artysta. "W najbliższą środę 3.12.2025, o godz. 18.00 w holu poznańskiego Hospicjum Palium odbędzie się wernisaż wystawy Jacka Gulczyńskiego pt. ROGALIN. Artysta jest w tej chwili pacjentem Hospicjum, ale obiecuje, iż z euforią spotka się ze znajomymi, fanami i wszystkimi odwiedzającymi wystawę" - pisała na Instagramie. Niestety trzy dni później Ostrowska przekazała przykre wieści.

REKLAMA







Zobacz wideo Małgorzata Werner o ostatnich chwilach ojca



Małgorzata Ostrowska pożegnała męża. "To on stworzył moje najpopularniejsze fotografie"
"Z głębokim żalem informujemy, iż wczoraj wieczorem, w Hospicjum Palium, odszedł mój mąż i nasz tata, Jacek Gulczyński. Był niezwykle utalentowanym artystą: malarzem, grafikiem i fotografikiem. Współpracował z szerokim środowiskiem artystycznym Poznania. To właśnie on stworzył moje najpopularniejsze fotografie portretowe. W ostatnich latach pasjonował się fotografowaniem przyrody, a mini wystawę jego fotografii można jeszcze oglądać w Hospicjum Palium" - pisała Małgorzata Ostrowska.
Piosenkarka przekazała także informacje na temat pogrzebu. Ten odbędzie się 11 grudnia w Lesie Pamięci na Cmentarzu Junikowskim w Poznaniu, o godz. 14.30. "Jacek bardzo cenił przyrodę, dlatego wdzięczni będziemy za skromne formy wyrażenia pamięci zamiast wielkich bukietów kwiatów i wieńców" - dodała. W komentarzach zaroiło się od słów wsparcia. "Ogromne wyrazy współczucia dla całej rodziny", "Szczere kondolencje. Ludzie odchodzą, ale pamięć o nich pozostaje" - pisali fani artystki.



Małgorzata Ostrowska zawsze mogła liczyć na wsparcie swojego męża
Piosenkarka na każdym kroku podkreślała, iż wiele zawdzięcza swojemu mężowi. Gdy po narodzinach syna musiała wrócić na scenę, Gulczyński był tatą na medal. "Twierdziłam wtedy, iż mój syn ma wyrodną matkę, ale za to ma wspaniałego ojca. (...) Na wstępie powiedział, iż nie chce pomocy moich rodziców. Miał ambicję, żeby sam się zająć dzieckiem" - wspominała w rozmowie z magazynem "Kobieta i życie".



Artykuł w trakcie aktualizowania...
Idź do oryginalnego materiału