Zmarł Chris Robinson. Podbił serca widzów w kultowej telenoweli

swiatseriali.interia.pl 4 dni temu
Zdjęcie: /ABC Photo Archives/Disney General Entertainment Content via Getty Images /Getty Images


Zagraniczne media podały smutne wieści na temat śmierci Chrisa Robinsona. Był niekwestionowaną gwiazdą telenoweli, a szczególną sympatię widowni zdobył występami w serialu "Szpital miejski" ("General hospital"). Aktor odszedł w wieku 86 lat.


Chris Robinson rozpoczął karierę w latach 50. od niewielkich ról kaskaderskich w filmach. Z czasem zauważono jego talent i zaoferowano mu rolę w produkcjach: "12 O'Clock", "Młodzi dzicy", "Ptasznik z Alcatraz" czy "Ulica Zachodnia 13".


Chris Robinson nie żyje. Przez lata grał w "Szpitalu miejskim"


Jedną z najważniejszych ról w karierze Robinsona była kreacja doktora Ricka Webbera w serialu "Szpital miejski". Aktor był związany z produkcją od 1978 do 1986 roku. To również z tą rolą wiąże się słynna kwestia, wypowiedziana przez niego w jednej z reklam syropu na kaszel: "Nie jestem lekarzem, ale gram jednego w telewizji". Reklama


W późniejszym czasie widzowie mogli zobaczyć go również w takich serialach, jak "Amy", "Zakochani młodzi lekarze", "Żmija" oraz "Modzie na sukces".
"'Szpital miejski' ma dług wdzięczności wobec Chrisa Robinsona i jego roli dr Ricka Webbera. Nasze serca są teraz z jego rodziną i przyjaciółmi, którzy opłakują ich stratę. Niech spoczywa w pokoju" - zamieszczono na oficjalnym profilu telenoweli na platformie X.
Chris Robinson zmarł 9 czerwca w trakcie snu na swoim ranczu w Arizonie. Przyczyną śmierci była niewydolność serca.
Idź do oryginalnego materiału