Twórczość Alicji Karskiej i Aleksandry Went określić można jako kronikę upadku. Artystki w swoich pracach eksplorują zakamarki rzeczywistości, z szczelin szuflad, strychów, archiwów oraz zaułków miast wyciągają na światło dzienne przedmioty, sytuacje zużyte, porzucone, zdawać by się mogło nic nie znaczące i nikomu nie potrzebne. Poprzez filmy, fotografie na moment udaje się przywrócić im dawną świetność, uczynić ponownie widzialnymi i znaczącymi, wydobyć na wierzch ukrytą poetykę dokumentowanych motywów. W ich pracach to co wycofane z obiegu przeistacza się w opowieść o heroizmie trudu pracy ludzkich rąk, swoistym cyklu życia i śmierci myśli, idei, marzeń oraz pragnień ucieleśnionych w przedmiotach.
Poszczególne realizacje powstają niemal z niczego. Tematem mogą stać się ruiny wiaduktów kolejowych, modernistyczne witacze polskich miast, zużyte taśmy samoprzylepne, kiedyś wykorzystane do sklejania/ratowania książek. Dokumentowanie sprawia, iż to co porzucone na moment odzyskuje dawny blask, nie wynikający jednak z zewnętrznego piękna przedmiotu, ale myśli, która doprowadziła do jego powstania lub wysiłku włożonego w jego zachowanie.
Oglądając realizację artystek wyraźnie widoczna jest czułość wobec dokumentowanych obiektów oraz odpowiedzialność za tworzone narracji o porzuconym. Artystki pozornie błahe, niezauważalne sytuacje przekształcają w opowieść o historii, człowieku, społeczeństwie, która wydobywana jest spod warstwy kurz i zapomnienia pokrywającego przedmioty.
Tytuł wystawy wprowadza nas w specyfikę twórczości artystek, niewiadoma bowiem czy odnosi się do światła czy jego brak, zła czy dobra, piękna czy brzydoty. Podobnie w przedmiotach, sytuacjach dokumentowanych w pracach duetu nie wiem, czy mamy do czynienia z wstydem czy chwałą, potencjałem czy upadkiem.
Wystawa „Złocień” pomyślana została jako innowacyjny, dwurozdziałowy projekt – „dwu-akt” „odegrany” podczas dwóch ekspozycji, w dwóch instytucjach, w dystansie czasowym, i przestrzeni, nie tak od siebie odległych, dwóch miast. Pierwszy akt odbył się wiosną w elbląskiej Galeria EL. Drugi „rozegra” się jesienią w gdańskiej CSW ŁAŹNIA. Obydwie ekspozycje to w większości nowe prace, wzajemnie uzupełniające się, będąc jednocześnie w nieustającym dialogu ze sobą, tworząc pomiędzy czasoprzestrzeniami i znaczeniami mosty interpretacyjne. Dodatkowo do każdej z Galerii przygotowana została specjalnie dla niej dedykowana praca site specific – w przypadku Galerii EL, była to instalacja dźwiękowa pt.: „…”, a w gdańskim CSW ŁAŹNIA zostanie zaprezentowany prapremierowo film pt.: „Salwa”.
Aleksandra Went i Alicja Karska pracują wspólnie od 2002 roku, tworzą filmy wideo, instalacje, interwencje w przestrzeni miejskiej. Obie studiowały w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku w latach 1998-2003. Karska obroniła dyplom w pracowni prof. Zdzisława Pidka, Went – w pracowni prof. Sławoja Ostrowskiego. Laureatki wielu nagród między innymi Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz stypendiów: Akademia Schloss Solitude w Stuttgarcie, The Futura Centre For Contemporary Art w Pradze. Swoje prace pokazywały na wystawach indywidualnych w Gdańsku, Warszawie, Poznaniu, Olsztynie oraz wielu wystawach zbiorowych między innymi w Tel Avivie, Chicago, Bremen , Brukseli, Metz, Stuttgarcie, Pradze, Kiel i Berlinie.
__________________
„ProfiKultura Gdański Program Profilaktyki Uzależnień Cyfrowych sfinansowano w ramach Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii dla Gminy Miasta Gdańska”.
„Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszy Promocji Kultury”.
__________________
Tekst: Agnieszka Kulazińska