„Czarne słońce” Żulczyka odrzuciło mnie po połowie. Sam autor powieści, znany już wtedy między innymi za sprawą „Ślepnąc od świateł”, twierdził, iż swoją książkę i tak ugrzecznił. Średnio mu uwierzyłem. „Matka mówiła mu przez całe dzieciństwo, iż jest wyjątkowy, iż wespnie się najwyżej. Twierdziła, iż powiedział jej to sam Jezus. Że Jezus odwiedził ją, gdy… Dowiedz się więcej »Zło. Recenzja powieści „Kandydat” Jakuba Żulczyka