"Listy do M.": świąteczna seria, która zachwyciła Polaków
Pierwsza część "Listów do M." zadebiutowała w 2011 roku i okazała się być wielkim przebojem. Każda kolejna odsłona serii cieszyła się coraz większą popularnością i przyciągała do kina miliony fanów. O tym jak rosło zainteresowanie tą kultową serią, najlepiej świadczą imponujące wyniki box office. Przykładowo "Listy do M." zobaczyło w kinach 2 560 734 widzów, "Listy do M. 2" - 2 969 302 widzów, a "Listy do M. 3" aż 3 013 981 widzów.
Każdą ze zrealizowanych do tej pory część można zobaczyć na platformie Max. Szósta odsłona serii, zatytułowana "Listy do M. Pożegnania i powroty", już za kilka dni trafi na wielki ekran.Reklama
"Listy do M. Pożegnania i powroty": już niedługo w kinach!
"Kolejna wspaniała odsłona 'Listów do M.'. Jestem zachwycona. Od razu mi się przypomina ten świąteczny czas, do którego za chwilę będziemy się przygotowywać" - zachwalała podczas uroczystej premiery aktorka Daria Widawska.
"Dziś się wielokrotnie uśmiałam i wzruszyłam. To bardzo miła otulina dla serca przed świętami" - dodała Paulina Gałązka.
Na premierze produkcji pojawił się także Tomasz Karolak. W rozmowie dla TVN24 skomentował obecność w fabule szóstej odsłony "Listów do M." nowego pokolenia Mikołajów. Jeden z nich grany jest przez Kiryła Pietruczuka, uwielbianego za rolę w serialu "1670":
"Ileż można biegać po Warszawie w stroju Mikołaja? Mam 53 lata i już zmiana by się przydała. [...] Kirył Pietruczuk jest takim aktorem, fantastycznym, świetnym 27-latkiem, który rozpoczął swoje uczestnictwo w tak zwanym showbiznesie bardzo dobrymi rolami, wysoko ocenianymi i zdaje mi się, iż jest pojętnym uczniem".
Za reżyserię produkcji odpowiada Łukasz Jaworski, a napisaniem scenariusza zajął się duet Marcin Baczyński i Mariusz Kuczewski.
"Listy do M. Pożegnania i powroty" pojawią się w repertuarze kin już 7 listopada.
Zobacz też: Ameryka wybiera prezydenta. Kogo popierają gwiazdy Hollywood?