Zillmann pokazała gorące nagranie z Lesar. Domysły potwierdzone

party.pl 1 godzina temu
Zdjęcie: Zillmann pokazała gorące nagranie z Lesar. Domysły potwierdzone fot. ADAM JANKOWSKI/REPORTER EastNews


Atmosfera wokół Katarzyny Zillmann ponownie zrobiła się wyjątkowo gorąca. Uczestniczka "Tańca z Gwiazdami" opublikowała nagranie, na którym towarzyszy jej Janja Lesar, czym wywołała falę komentarzy. Materiał gwałtownie obiegł media społecznościowe, a obserwatorzy zaczęli zastanawiać się, czy to potwierdzenie krążących od dawna domysłów o ich relacji i wspólnej energii, którą tak często podkreślają.

Mocny manifest Zillmann: “Dla mnie liczy się euforia i wolność”

Po publikacji nagrania Zillmann odniosła się do emocji, jakie wzbudziło, dodając słowa, które dodatkowo podgrzały atmosferę. Jej wypowiedź jest bezkompromisowa i pełna pewności siebie:

To wyznanie jasno pokazuje, iż Kasia nie zamierza się wycofywać ani dopasowywać do oczekiwań innych. Podkreśla autentyczność, ekspresję i poczucie misji.

Nagranie, które rozgrzało Internet

Od paru dni w sieci aż wrze od plotek, iż między Kasią Zillmann, a Janją Lesar mogło narodzić się uczucie. Choć Zillmann nie wyjaśniła szczegółów dotyczących relacji z Lesar, ani nie potwierdziła plotek o rzekomym uczuciu, fani zauważyli wiele zaskakujących szczegółów w reakcji: czułe gesty, pocałunki poza sceną, a także rozstanie Kasi z jej byłą partnerką.

Zillmann kończy swój wpis zdecydowanym „Lesss keep going”, dając jasno do zrozumienia, iż nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Fani już spekulują, co może wydarzyć się dalej i czy duet z Lesar pojawi się w kolejnych projektach lub nagraniach. Jedno jest pewne — Zillmann wie, jak wzbudzić emocje i jak zamienić swoją wizję w intensywne, głośne momenty, o których gwałtownie robi się viralowo.

Zobacz także:

  • Janja Lesar nie chce ślubu! 20 lat związku bez formalizacji. Mówi wprost, dlaczego
  • Co działo się na imprezie po finale "Tańca z Gwiazdami"? Interweniowała straż miejska
  • Sara Janicka i Maurycy Popiel wyjawili prawdę. Wszystko po "Tańcu z Gwiazdami"
Idź do oryginalnego materiału