Co się stało? W poniedziałek (16 września) po godzinie 8.30 lokalny portal naszraciborz.pl poinformował o zerwanym moście na Odrze. Lokalni reporterzy zaznaczyli, iż dojazd z Raciborza do Opola przez Krapkowice jest niemożliwy. Portal ratownictwo.opole.pl doprecyzował, iż nieprzejezdny odcinek znajduje się w Żywocicach na drodze krajowej nr 45. Jeden z kierowców stał się antybohaterem dramatycznego wydarzenia.
REKLAMA
Zignorował sygnały strażaków: Wpis w mediach społecznościowych został opatrzony zdjęciami z nieprzejezdnego odcinka. Na jednym z nich widzimy samochód, który utknął na moście. Reporterzy relacjonują, iż kierowca pojazdu zignorował sygnały służb, przejechał przez blokadę i wjechał prosto w dziurę. Z informacji mediów wynika, iż nikt nie został poszkodowany.
Zobacz wideo Dolnośląskie. Policja pomaga w walce z żywiołem
Woda podmywała most od soboty: "Nowa Trybuna Opolska" informuje, iż przejazd został zamknięty jeszcze w niedzielę, a Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego obawiało się, iż most nie wytrzyma naporu wody. Obiekt zdołał się utrzymać, ale - jak widzimy na zdjęciach - na podmytym fragmencie drogi zapadł się asfalt.
Lokalny radny sugeruje objazd: W rozmowie z dziennikiem Marek Śmiech, radny powiatu krapkowickiego, zarekomendował objazd do Krapkowic i Opola przez trasę Większyce-Koźle-Zdzieszowice-Gogolin. Zaznaczył jednocześnie, iż obwodnica Koźla może być zakorkowana i wskazał jako inną alternatywę przejazd autostradą A4.
Aktualne informacje o sytuacji hydrologicznej w Polsce można znaleźć w relacji na żywo prowadzonej na Gazeta.pl.Źródła: naszraciborz.pl, ratownictwo.opole.pl, Nowa Trybuna Opolska
