Zentropia, nowy projekt Michała
Kwiatkowskiego, znanego z takich zespołów jak KNŻ, UR czy Kobranocka, już dzisiaj wydaje swój debiutancki
album. Zentropa to dziesięć utworów, które balansują między spokojem zen a chaosem świata, pełne syntezatorów i pianina, a z gitarą tylko w tle. Michał nagrał wszystkie ścieżki samodzielnie, tworząc dźwiękową podróż, która odsuwa się od tradycyjnych rockowych brzmień. Produkcją zajął się Jan
Łukomski, a gościnnie na saksofonie w utworze „Wyspy Dobrych Snów” zagrał Tomek Glazik.
„Ten album to próba pogodzenia się z entropią, która nieustannie rośnie, i znalezienia w tym spokoju. To nie jest proste, ale chyba nikt nie powiedział, iż będzie łatwo” – mówi Michał Kwiatkowski, komentując swoją najnowszą muzyczną drogę.
Na albumie znajdziemy dziesięć utworów:
- Zakłamany
- Misja z Syriusza
- Kaleki walc
- Lata 90
- Za sto albo tysiąc lat
- Rusofilia
- Rzeczywistość niebinarna
- Gdzieś tam
- Wyspy Dobrych Snów
- Koniec
Album „Zentropia” to nie tylko muzyka, ale też filozofia życia, która rezonuje z próbą zachowania wewnętrznego spokoju w coraz bardziej chaotycznym świecie. Michał Kwiatkowski odszedł od gitarowych riffów, na rzecz bardziej przestrzennych brzmień, stawiając na elektronikę i harmonię.
Wraz z premierą albumu, ukazuje się teledysk do utworu „Za sto albo tysiąc lat”. To prosta piosenka o miłości, ale też utwór otwierający album, który przenosi słuchacza w przestrzeń refleksji nad przyszłością. Michał tworzy klimatyczne brzmienia, pełne syntezatorów i spokojnych melodii, nadających całości iście medytacyjny charakter. Michał Kwiatkowski opowiada o tej piosence:
„To utwór o niepewności, o tym, co może być za sto lat albo tysiąc. Może nic, może wszystko. Żyjemy w czasach, kiedy tak naprawdę nie mamy pojęcia, co przyniesie przyszłość, a ta niepewność staje się naszą codziennością”.
Debiutancki album zapowiadały cztery single:
“Misja z Syriusza”
Piosenka opowiadająca o podróżniczce z odległej planety, której emocjonalna otwartość nie znajduje zrozumienia na Ziemi. Elektroniczne brzmienia idealnie wpisują się w kosmiczny klimat tego utworu.
„To historia o inności, ale i o nadziei, iż otwartość na emocje może nas kiedyś połączyć” – dodaje Michał.
„Rusofilia”
Mocny i prowokacyjny utwór, który porusza temat skomplikowanych relacji z Rosją, zarówno na poziomie politycznym, jak i osobistym. Michał śpiewa: „Złamałaś serce, Rosjo mi…”, podkreślając emocjonalne powikłania tej fascynacji.
„Rusofilia sama w sobie nie musi być groźna, ale jej konsekwencje mogą być już bardzo niebezpieczne” – mówi Kwiatkowski, dodając, iż to jego najbardziej polityczny utwór na płycie.
„Lata 90”
Nostalgiczny, ale pełen dystansu utwór, w którym Michał śpiewa: „Nie będę retro apologetą”. Opowiada o minionej dekadzie bez zbędnego sentymentalizmu, pokazując, iż warto iść do przodu.
„Wiele osób tęskni za latami 90., ale ja chcę patrzeć na to, co teraz. Nowe nie zawsze jest gorsze” – podkreśla Michał.
“Gdzieś Tam”
Piosenka ta porusza odwieczny dylemat: „zostać czy wyjechać?”. Gdzieś tam może wszystko się jeszcze ułożyć, gdzieś tam czekają lepsi ludzie, gdzieś tam będziemy bezpieczniejsi… Więc może spakujmy się i po prostu jedźmy? A z innej perspektywy: ludzkość zaczyna się nerwowo rozglądać za drugą Ziemią, bo przetrwanie na tej staje pod coraz większym znakiem zapytania. I tak pytanie z lokalnego zamienia się w kosmiczne.
Michał Kwiatkowski nie chce robić wokół siebie szumu w social mediach, wierząc, iż muzyka mówi sama za siebie.
„Zentropia to spokój pośrodku chaosu, coś, czego każdy z nas czasem szuka.”