Zenek odpowiada na krytykę. Sam wymyślił czekoladę

pomponik.pl 8 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Zenek Martyniuk jest ostatnio na ustach wszystkich i to nie z powodu swojej muzyki czy koncertów. Wszystko przez reklamę popularnego smakołyku, który jest ostatnio hitem. Niestety dubajska czekolada sygnowana imieniem artysty spotkała się z krytyką.


Zenek Martyniuk wiele razy wspominał, iż lubi słodycze. Niedawno król disco polo został twarzą dubajskiej czekolady, sprzedawanej przez jedną z warszawskich cukierni. Smakołyk nie jest tani, bo tabliczka czekolady kosztuje 110 zł. Jak to się stało, iż artysta zaangażował się w reklamowanie słodyczy?Reklama


"Mój kolega zajmuje się produkcją czekolad i pewnego dnia po prostu zadzwonił do mnie: 'Słuchaj Zenek, może chciałbyś stworzyć swoją autorską czekoladę?'. Pomyślałem - czemu nie? Ja uwielbiam słodycze i to jest u mnie na porządku dziennym, więc w to mi graj! Pojechałem na cały dzień do fabryki, testowaliśmy różne smaki. Przypomniały mi się lata 80., kiedy w sklepach nie było wielu czekolad, ale w mojej rodzinie zawsze robiliśmy domowe słodycze. Pamiętam, jak z babcią albo z mamą przygotowywałem tzw. 'szyszki', czyli - kakao, mleko w proszku, zwykłe mleko. To wszystko się podgrzewało, dodawało się płatki kukurydziane i wychodziły takie właśnie 'szyszki'. Aż czuje teraz ten smak w buzi" - opowiada Zenek Martyniuk Plejadzie.


Zenek Martyniuk sam opracował recepturę czekolady z malinami


Co więcej, to właśnie król disco polo podpowiedział koledze, żeby zrobić czekoladę dubajską, bo to przecież hit w ostatnim czasie. Jednak nie chcieli robić dokładnie takiej dubajskiej czekolady, jaka jest dostępna wszędzie. Zenek Martyniuk uważa, iż słodycz trzeba czymś złamać, więc tak powstała czekolada w malinowej posypce, którą nazwali "Akcentem malinowym", z uwagi na zespół, z którym gra Zenek. Artysta zaproponował też kolejną recepturę, tym razem ze świeżymi malinami.
"Ale wpadłem też na pomysł, żeby zrobić wersję z prawdziwymi malinami. Problem w tym, iż taka czekolada ma bardzo krótki termin przydatności - najwyżej jeden, dwa dni. Ale jest pychota. Takiej czekolady jeszcze w ogóle nie jadłem, jaką właśnie wymyśliłem. Ja lubię te smaki. Bardzo mi smakuje też chałwa. Jem ją codziennie. Ta nasza czekolada też jest super, bardzo zdrowe są pistacje w połączeniu z tą czekoladą i posypką. Najfajniejsza by była, gdyby po prostu w środku była dodana malina, tyle iż to trzeba dosłownie z rana wyprodukować i w jednym dniu wszystko sprzedać. To jest do zrobienia i będziemy myśleć nad tym" - zapowiada Zenek Martyniuk.


Zenek Martyniuk odpowiada na krytykę Książula


O dubajskiej czekoladzie Zenka zrobiło się na tyle głośno, iż zainteresował się nią Książulo. Youtuber postanowił spróbować smakołyków i zamieścił w sieci filmik z ich recenzją. Można powiedzieć, iż pozytywnie ocenił czekoladę, choć miał kilka zastrzeżeń.
"To jest po prostu normalna, dobra czekolada. Dobra, ale czemu taka droga? [...] Jest to mega przesłodzone, chyba najsłodsza rzecz, jaką jadłem. Ale fajnie się chrupie. [...] Myślałem, iż pistacje będą bardziej wyczuwalne. Po prostu taki typowy cukrzak" - podsumował.
Do Zenka dotarły słowa Książula i postanowił mu odpowiedzieć. Artysta zapewnia, iż podczas wymyślania nowego produktu zjadł tyle tabliczek nowej czekolady, iż to, co trafiło do cukierni, to naprawdę efekt wielu prób.
"Czekolada musi być słodka! Ale właśnie dlatego dodaliśmy malinową posypkę, żeby złamać delikatnie ten smak, tą malinką. Jest dobra, ale jeżeli trzeba coś poprawić, to będziemy nad tym pracować, żeby smak był perfekcyjny, ale mi się wydaje, iż taka właśnie powinna być" - przekonuje Zenek.


Zenek Martyniuk broni dubajskiej czekolady. "Cena musi być konkretna"


Z kolei, co do ceny, to Zenek zwraca uwagę na jakość produktów użytych do wyrobu czekolady z "Akcentem malinowym". Mówi też, iż jej produkcja jest dość pracochłonna.
"My używamy belgijskiej czekolady, a wiadomo, iż to najlepsza czekolada na świecie. Wprawdzie nazywa się "dubajska", ale czekolada jest belgijska. Zresztą te inne dubajskie czekolady też najczęściej mają belgijskie składniki, a dobre składniki muszą kosztować. To wszystko jest świeżutkie, więc nie może to kosztować 10 czy 20 zł. Ta czekolada jest konkretna, to i cena musi być konkretna. Poza tym ja tego nie ustalam. To robi producent. On stwierdził, iż to wymaga tyle pracy, tyle składników i musi tyle kosztować" - przekonuje Zenek.
Próbowaliście już czekolady Zenka?
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Zenek Martyniuk nie oczekuje współczucia. "Poradzę sobie"
Wyszła prawda o czekoladzie Zenka Martyniuka. Ekspert stawia sprawę jasno
Potwierdziły się doniesienia w sprawie małżeństwa Martyniuków
Książulo zapłacił za pączka pięć razy więcej niż u Gessler
Idź do oryginalnego materiału