Zdradziła kulisy produkcji. To dlatego nie było listu w "Rolnik szuka żony"

g.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Screen instagram.com/ @rolnikszukazonytvp


Jednym z najchętniej oglądanych programów randkowych na antenie TVP jest "Rolnik szuka żony". Widzowie tak bardzo kochają ten format, iż producenci postanowili stworzyć świąteczny odcinek. W tym roku sporo emocji wywołały listy. Fani byli oburzeni jednym faktem. Ukochana go wytłumaczyła.
"Rolnik szuka żony" to randkowe show goszczące na antenie stacji TVP od 2014 roku. Na przestrzeni dziesięciu lat wyemitowano 11 edycji, w których powstało wiele par, a aż 16 z nich weszło w związek małżeński. Niektórzy doczekali się również dzieci. Program cieszy się sporą sympatią widzów, dlatego też postanowiono stworzyć świąteczny odcinek, w którym bohaterowie różnych edycji wspólnie zasiadają na kanapach i opowiadają o swoich doświadczeniach. W tym roku oprócz rozmów odbyło się także czytanie listów. Ten element wzbudził sporo emocji.


REKLAMA


Zobacz wideo Marta Manowska chciałaby programu "Rolnik szuka żony. Powroty". Tłumaczy, dlaczego to nie jest możliwe


"Rolnik szuka żony" - odcinek świąteczny wywołał wiele emocji. Wylano morze łez
W tegorocznym specjalnym odcinku świątecznym "Rolnik szuka żony" na kanapach widzowie mogli zobaczyć:


Martę i Pawła z 7 edycji,
Asię i Kamila - 8 edycja
Adriannę i Michała - 9 edycja
Klaudię i Balentego - 9 edycja
Anię i Jakuba - 10 edycja
Dominikę i Rafała - 11 edycja
Anię i Marcina - 11 edycja


Prowadząca program Marta Manowska rozmawiała z rolnikami i ich partnerami o tym, jak wygląda ich życie po programie. Widzowie mogli się również dowiedzieć o planach ślubnych Klaudii i Valentyna. Największe emocje wzbudziły jednak listy, które zakochani czytali sobie nawzajem. Wiele z nich wyciskało łzy nie tylko u adresatów, ale także u samej prowadzącej. Fanom show nie umknął jednak fakt, iż Marcin nie odczytał swojego wyznania.


Zobacz też: Pies w oknie życia. Wrocławski ośrodek pokazał zdjęcia. "Mam nadzieję, iż karma wróci "
Kilka dni po emisji świątecznego odcinka Anna Cieślak postanowiła zorganizować Q&A na Instagramie. Wykorzystując okazję, wyjaśniła, dlaczego jej ukochany nie przygotował listu.


Ania z "Rolnik szuka żony" 11. Na Instagramie wyjaśniono sprawę listu w świątecznym odcinku
Anna Cieślak i Marcin Kobierecki to para, która poznała się w 11. edycji show "Rolnik szuka żony". Zakochani po zakończeniu emisji programu nie udzielali się zbyt często w mediach społecznościowych, dlatego ich wspólne wystąpienie w świątecznym odcinku wzbudziło niemałe emocje. Szczególną uwagę widzów przykuł fakt, iż Marcin jako jedyny nie odczytał listu skierowanego do ukochanej. Sytuacja ta została jednak wyjaśniona kilka dni później w trakcie Q&A prowadzonego na Instagramie kobiety.


Można było napisać list lub podzielić się jakimś materiałem i Marcin udostępnił filmik z wózkiem widłowym


- wyjaśniła z uśmiechem na ustach swoim obserwatorom. Zwróciła uwagę również na to, iż Klaudia także nie odczytała listu. Tym samym jej partner nie był jedynym, który nie zapełnił kartki chwytającymi za serce słowami.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału