[ZDJĘCIA] Tarja oraz Marko wystąpili w Krakowie!

cityfun24.pl 1 miesiąc temu

Tarja Turunen i Marko Hietala zaczarowali Kraków!

Wczorajszy, wyprzedany koncert w klubie Studio był prawdziwą ucztą dla fanów symfonicznego metalu. Wieczór otworzyli muzycy Symphonity, którzy wprowadzili publiczność w epicką atmosferę swoimi dynamicznymi kompozycjami. „Marco Polo Part 3: The Plague” oraz „Bring Us the Light” doskonale rozgrzały publikę, a utwory takie jak „The Choice” i „Gates of Fantasy” pokazały pełnię ich symfoniczno-power metalowego brzmienia.

Następnie na scenie pojawił się Marko Hietala, który od pierwszych dźwięków „Frankenstein’s Wife” porwał fanów swoim charakterystycznym wokalem i energią. „Rebel of the North” zabrzmiał wyjątkowo potężnie, a „Isäni ääni” i „Olet lehdetön puu” wprowadziły bardziej nostalgiczny nastrój. Nie zabrakło też mocnych momentów – „The Dragon Must Die” i „Juoksen rautateitä” wstrząsnęły fundamentami klubu, a emocjonalne „Roses From the Deep” stanowiło piękne wprowadzenie do „Left on Mars”, który wykonał w duecie z Tarją. Set zamknął klimatyczny „Stones”, pozostawiając publikę w pełnym napięcia oczekiwaniu na gwiazdę wieczoru.

Tarja Turunen rozpoczęła swój występ od „Eye of the Storm”, a chwilę później uderzyła w bardziej rockowe tony „Demons in You”. Po tej piosence scena zyskała wyjątkowy akcent – jedna z fanek podarowała Tarji maskotkę czarnego Smoka Wawelskiego, co wywołało ogromny entuzjazm publiczności. Artystka bardzo się ucieszyła i podziękowała za prezent mówiąc, iż szukała takiego dla córki. Oprócz tego wielokrotnie zwracała się do fanów po polsku, dziękując, mówiąc „jesteście wspaniali” i „kocham was”, co tylko podkreślało jej niezwykłą więź z polską publicznością.

Setlista Tarji obfitowała w emocje – „Tears in Rain” i „Undertaker” brzmiały melancholijnie, a „I Feel Immortal” i „Oasis” wywołały ciarki. Wspólne wykonanie z Marko utworów „Dead to the World”, „Dark Star” i „Dead Promises” przeniosło wszystkich do czasów Nightwish, ale prawdziwą bombą było „Planet Hell”, które wywołało prawdziwą burzę pod sceną. „I Walk Alone” i „Victim of Ritual” zamknęły główną część występu, ale publiczność nie pozwoliła Tarji zejść tak łatwo ze sceny.

Na bisie emocje sięgnęły zenitu – wspólne „Wish I Had an Angel” ponownie połączyło siły Tarji i Marko, a „Until My Last Breath” był pięknym zwieńczeniem tego magicznego wieczoru.

Dziękujemy WiniaryBookings za organizację tego niezapomnianego koncertu!

Zobaczcie galerię zdjęć, której autorem jest Mariusz Kapcia.

Symphonity

Marko

Tarja

Idź do oryginalnego materiału