W zeszytowej serii „Co tydzień powieść” często pojawiały się mikropowieści Adama Nasielskiego. Czasami lepsze, czasami gorsze. Wydana w marcu 1938 roku „Węgierska awantura” zalicza się, niestety, do tych drugich. Choć nie brakuje w niej wartkiego tempa i zwrotów akcji, to jednak nieprawdopodobieństwo wydarzeń posunięte jest zbyt daleko.