Jego nieobecność na przesłuchaniu przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa stała się tematem numer jeden w mediach. Sytuacja nabrała dodatkowego kolorytu, gdy późnym wieczorem Ziobro opublikował zaskakujące nagranie, które obiegło sieć.
Ucieczka i kontrowersjeRano tego dnia policjanci próbowali doprowadzić Ziobrę do komisji. Niestety dla nich, nie zastali go ani w jego rodzinnym domu w Jeruzalu, ani w warszawskim mieszkaniu. Okazało się, iż polityk znajdował się w siedzibie TV Republika, gdzie udzielał wywiadu. To tam skupiły się media oraz funkcjonariusze policji. Jak sam podkreślał, szanował ich pracę i był gotów oddać się w ich ręce.
Jednakże posiedzenie komisji rozpoczęło się o godzinie 10:30 bez jego obecności. Wiceszef komisji Marcin Bosacki (KO) złożył wniosek o zwrócenie się do prokuratora generalnego z prośbą o zastosowanie kary porządkowej wobec Ziobry na okres 30 dni.
źródło: YouTube/Kanał Zero
Wniosek został przyjęty i posiedzenie zamknięto bez przesłuchania głównego bohatera wydarzeń.
Nagranie przed domemPunktem kulminacyjnym całej sytuacji było nagranie opublikowane przez Ziobrę późnym wieczorem. Na filmiku słychać było wyraźną prośbę polityka: „Państwo, kiedy dowiedzieli się, iż jestem tutaj, uciekli”. Twierdził również, iż komisja była świadoma jego obecności w Warszawie oraz rzekomo „nielegalnych decyzji sądu” dotyczących jego zatrzymania.
Zbigniew Ziobro stał się symbolem kontrowersyjnych działań politycznych i manipulacji informacyjnej. Jego słowa rzucają cień na transparentność działań państwowych instytucji oraz budzą pytania o prawdziwe motywy działań ze strony władz.
Strach przed prawdą?Ziobro twierdził również: „Oni boją się prawdy, boją się faktów”. Ta retoryka ma swoje korzenie w konfrontacyjnej naturze polskiej polityki ostatnich lat. Politycy często oskarżają siebie nawzajem o kłamstwa i manipulacje – a każdy nowy rozwój sytuacji tylko potęguje ten konflikt.
Kontrowersyjny wieczór Zbigniewa ZiobryWieczorem, tuż przed północą, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro opublikował w mediach społecznościowych nagranie sprzed swojego domu, które wywołało spore zamieszanie. Na filmie widać dwa pojazdy Telewizji Polskiej, w tym wóz transmisyjny oraz ekipę reporterską. Ziobro, w swoim przesłaniu, oskarżył TVP o bycie narzędziem reżimowym, podkreślając, iż jest to telewizja nadzorowana przez Donalda Tuska.
Apel do dziennikarzyW nagraniu Ziobro zwrócił się bezpośrednio do dziennikarzy, twierdząc, iż ich obecność zakłóca spokój mieszkańców. "Proszę, uszanujcie ludzi, którzy cenią sobie ciszę i dobre sąsiedztwo" - apelował były minister.
Przed moim domem nocny posterunek telewizji „publicznej” - reżimowej czystej wody. @donaldtusk bardzo boli totalna kompromitacja waszej pokracznej „komisji”? pic.twitter.com/x8Rm9VQMji
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) January 31, 2025Jego wystąpienie jest kolejnym przykładem napięć między politykami a mediami, które w ostatnich latach stają się coraz bardziej widoczne na polskiej scenie politycznej.
Zerknij: Polka zginęła w wypadku samolotu pod Waszyngtonem. Podróżowała wraz z 12-letnią córką