
Ich spotkanie było jak scena z filmu — jedno spojrzenie, kilka nut i znak, który na zawsze odmienił życie obojga. Zbigniew i Krystyna Wodeccy przeżyli razem niemal pół wieku. Ona — z wykształcenia geolożka, z natury ciepła, wyrozumiała, a przy tym silna. On — artysta rozdarty między sceną a domem. Po śmierci muzyka w 2017 roku Krystyna Wodecka nie zamknęła się w żałobie. przez cały czas wspiera krakowską kulturę i dba o to, by pamięć o jej mężu nigdy nie zgasła.