Zaskakujące wieści z Warner Bros. Jednak nie będzie aktorskiej wersji kultowej animacji

natemat.pl 6 godzin temu
Zaskakujące wieści napłynęły z Warner Bros. Japońska animacja "Akira" z 1988 roku, na której wychowały się pokolenia, jednak nie doczeka się kontynuacji. Wytwórnia stracił prawa do stworzenia aktorskiej wersji tego tytułu.


Temat aktorskiej wersji "Akiry" jest obecny w branży filmowej od niemal dwóch dekad. W projekt angażowali się już różni reżyserzy m.in.: Stephen Norrington, Albert Hughes, Jaume Collet-Serra, Jordan Peele oraz Justin Lin. W ostatnich latach nad hollywoodzką adaptacją pracował laureat Oscara Taika Waititi, ale jemu również nie udało się doprowadzić do finalizacji realizacji filmu.

Warner Bros. nie nakręci aktorskiej wersji "Akiry". Prawa wróciły do Otomo


Choć plany były ambitne. Zdjęcia miały się rozpocząć w 2019 roku. Budżet ustalono na 150 milionów dolarów. Twórca deklarował, iż "produkcja będzie wierną adaptacją dzieła Otomo, a w rolach głównych zostaną obsadzeni aktorzy azjatyckiego pochodzenia". Ostatecznie Waititi najpierw skupił się na pracy nad "Thorem 4". Po tym jak ekranizacja komiksu nie spotkała się z najlepszym odbiorem, w Warner stracono zapał do rozwijania "Akiry".

Tymczasem The Hollywood Reporter podał, iż wytwórni Warner Bros. wygasły prawa do "Akiry". Studio zdecydowało się ich nie przedłużać i w efekcie trafiły one z powrotem w ręce Kodansha (japońskiego wydawcy mangi Katsuhiro Otomo).

Przypomnijmy, iż Otomo nakręcił film animowany na podstawie swojej mangi w 1988 roku. Dziś "Akira" jest uważana za klasykę cyberpunku i jeden z bardziej wpływowych filmów science fiction.

Idź do oryginalnego materiału