Zarobki youtuberów na hazardzie. Konopskyy ujawnia szokujące fakty!

obcas.pl 7 godzin temu

Ostatnio w polskim internecie zawrzało na temat współpracy influencerów z kontrowersyjną stroną hazardową Keydrop. Działania youtuberów, którzy promowali tę platformę, przyciągnęły uwagę Konopsky’ego, który w swoim najnowszym materiale ujawnia szokujące informacje dotyczące zarobków influencerów. Wielu z nich zyskało ogromne sumy pieniędzy, a sama strona hazardowa zyskała miliardy. Jakie konsekwencje mają ich działania? Konopskyy szokuje nowym materiałem.

W nowym materiale Konopskyy wskazuje, iż polscy youtuberzy wzbogacili się na promocji Keydropa. Funkcjonuje on na zasadzie losowego otwierania skrzynek z przedmiotami. Mimo oficjalnego potępienia tej strony przez polski rząd, influencerzy nie zrezygnowali z reklamowania jej, co w opinii Konopskiego tylko podkreśla ich nieodpowiedzialność. Wskazuje, iż wielu z nich, mimo wcześniejszych obaw, ostatecznie przyjęło propozycje współpracy, co rodzi pytania o moralność ich działań.

Tłumy fanów Buddy przed aresztem. Fajerwerki i skandowanie na cześć youtubera to nie wszystko

Konopskyy demaskuje platformę Keydrop

Konopskyy zbiera przykłady youtuberów, którzy otwarcie mówili o swoich dochodach z promocji Keydropa. Niektóre kwoty, które im oferowano, znacznie przewyższały rynkowe stawki.

Kwoty, które Keydrop oferował za reklamy, były często kilkukrotnie wyższe, niż rynkowe stawki”

Przykładowo, Kasix przyznał, iż zarabiał 20 tys. zł miesięcznie za pięć wystąpień. Podczas gdy Mokrysuchar podkreślił, iż choćby mniej popularni streamerzy otrzymywali od 3 do 4 tys. zł za reklamę. Unboxall ujawnia, iż jego zarobki sięgały choćby 50 tys. zł miesięcznie, a po dwóch miesiącach zaczął mieć wątpliwości co do sensu dalszej współpracy.

50 tys. miesięcznie. Dwa miesiące porobiłem i miałem takie: “ej, ja wiem, iż robię to najgorzej, jak się da”. Wchodziłem od niechcenia i kręciłem, bo nie sprawia euforii otwieranie tego. Po dwóch miesiącach zdałem sobie sprawę, iż ja nie mogę tego robić dłużej”

Influencerzy często tłumaczyli swoje decyzje, stosując argumenty, które, według Konopsky’ego, były co najmniej wątpliwe. “Przecież ja też pokazuję, iż przegrywam”, mówili, jednak to nie zmienia faktu, iż ich widzowie mogą ponosić ogromne straty. Kluczowym elementem tego procederu była promocja kodu referencyjnego, co budzi wiele kontrowersji w kontekście etyki i odpowiedzialności twórców.

ZOBACZ TAKŻE: Znany youtuber roztrzaskał McLarena podczas transmisji na żywo! Był o krok od śmierci

Konopskyy zaznacza, iż zarobki influencerów z promowania Keydropa są nie tylko zaskakujące, ale także skłaniają do refleksji na temat ich roli w kształtowaniu postaw wobec hazardu wśród młodego pokolenia. Działania te mogą mieć dalekosiężne konsekwencje, nie tylko dla samych twórców, ale również dla ich widzów, którzy mogą paść ofiarą uzależnienia od hazardu.

Źródło: YouTube / Plejada.pl

Idź do oryginalnego materiału