Tomasz Jakubiak był uwielbianym przez widzów kucharzem i jurorem "MasterChefa". W poprzednim roku jego los postanowił go jednak boleśnie doświadczyć. U gwiazdora zdiagnozowano rzadką chorobę, która - jak się okazało - dość gwałtownie zaczęła postępować.
Tomek nie tracił jednak optymizmu, wraz z żoną szukali ratunku także poza krajem. Dzięki założonym zbiórkom i hojności fanów było to możliwe. Ostatnie tygodnie przed śmiercią Jakubiak spędził w Atenach, gdzie w kiepskim stanie został przetransportowany z Warszawy karetką.Reklama
Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia. Pogrzeb odbył się dużo później
Niestety, 30 kwietnia rodzina potwierdziła najgorsze.
"Z ogromnym bólem informujemy, iż odszedł Tomek Jakubiak - ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych - w domu, przy stole, w codzienności. Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami. Rodzina prosi o pełne uszanowanie prywatności i spokoju w tym niezwykle trudnym czasie" - przekazano w oficjalnym komunikacie.
Pogrzeb kucharza odbył się dopiero 13 maja, co było spowodowane tym, iż Jakubiak zmarł poza Polską i pojawiły się pewne komplikacje związane z transportem i zawiłymi formalnościami.
W końcu jednak odbyła się piękna i wzruszająca ceremonia.
"Miał dobre serce, był pogodny, nie odmawiał pomocy nikomu. Kazdy, kto prosił o pomoc w sprawach ważnych i mniej ważnych, był otoczony przez niego wsparciem i pomocą. Z taką postawą przemierzał doczesność. Na wideo, które zostawił, widac człowieka, który kochał życie. Niezwykły mąż, ojciec, tata doceniał każdy moment życia, każdą osobę, każdą chwilę, każde spotkanie" - podkreślono w mowie pogrzebowej.
Poszli na grób Jakubiaka. Widok był niezwykły
Na uroczystości pojawiły się tłumy. Rodzina prosiła, aby ludzie założyli kolorowe stroje i tego dnia próbowali się uśmiechać. Tego życzył sobie sam Tomasz.
Informacje o śmierci, a potem relacje z pogrzebu wywoływały ogromne zainteresowanie wśród ludzi. Teraz znienacka - blisko dwa miesiące po śmierci - jeden z tabloidów znienacka przekazał chwytające za serce wieści.
Reporterzy "Super Expressu" udali się bowiem na cmentarz, by sprawdzić, jak wygląda dziś grób kucharza. Z relacji dowiadujemy się, iż miejsce jego spoczynku od razu zwraca uwagę. Najważniejsze jest to, iż ludzie nie zapomnieli o nim zaraz po pogrzebie. Fani wciąż o nim pamiętają i odwiedzają jego grób, przynosząc wciąż świeże kwiaty i paląc znicze.
Potwierdziło się tym samym, iż Tomasz Jakubiak był kochany i uwielbiany przez naprawdę wielu. Ludzie nie zapomnieli o nim i to jest najpiękniejsze.
"Przejmujący widok robi kolosalne wrażenie. Te kolory naprawdę rzucają się w oczy! Mogiła cały czas tonie w pięknych kwiatach i zniczach. Ludzie cały czas pamiętają uwielbianego kucharza" - informuje "Super Express".
Zobacz też:
Tomasz Jakubiak nie żyje. Pożegnanie rodziny
Chory Tomasz Jakubiak milczał niemal dwa tygodnie
Szelągowska przerwała milczenie ws. Tomasza Jakubiaka