Zapytaliśmy AI o najgłupszy polski film i serial. Nie miała wątpliwości

natemat.pl 5 godzin temu
Jaki polski film i serial sztuczna inteligencja wskazała jako ten najgłupszy? Zapytaliśmy o tę kwestię ChatGPT. AI nie miała wątpliwości i wskazała produkcje, które są dobrze znane przez widzów.


Choć jak tłumaczy sztuczna inteligencja "głupota" w filmie i serialu może oznaczać równe rzeczy – od złego scenariusza i fatalnej gry aktorskiej po absurdalny humor – to w niektórych przypadkach jest ona zamierzona. Ale AI i tak odpowiedziała na to pytanie.

Najgłupszy polski film według sztucznej inteligencji


Jako najgłupszy polski film sztuczna inteligencja wskazała "Kac Wawa" z 2012 roku. W uzasadnieniu wspomniała, iż miała to być polska wersja "Kac Vegas", ale skończyło się "festiwalem prymitywnego humoru, sprośnych żartów i scen bez żadnej fabularnej logiki". W ocenach widzów i krytyków często przewijało się słowo "żenujący".

"To jest film, który miał być śmieszny, ale wyszło tak, jakby ktoś opowiedział ci żart... i potem jeszcze raz, i jeszcze raz... Zrobiony chyba pod wpływem 'inspiracji' po 12 piwach, 2 kebabach i nieprzespanej nocy. W skrócie: grupa facetów idzie na wieczór kawalerski, ale widzowie żałują, iż poszli razem z nimi. Dialogi jak z gimnazjalnej dyskoteki, fabuła jak z kartek pisanych w tramwaju, a żarty… no, kabaret "Na siłę i przypadek" byłby dumny. Ale hej – przynajmniej nauczył nas, iż są rzeczy gorsze niż kac po wódce. Na przykład kac po 'Kac Wawie'" – tak swój wybór wyjaśnił ChatGPT.

Wskazał też kilka absurdalnych scen m.in. oświadczyny z pierścionkiem ukrytym w pączku, który zjada inny gość restauracji czy moment, gdy bohater "Kac Wawy" zgłasza porwanie… własnych majtek. W omawianym filmie padło też kilka cytatów, o których niektórzy woleliby zapomnieć np. "wódka to nie alkohol, to styl życia" czy "zdradziłem cię tylko raz, ale intensywnie".



Najgłupszy polski serial według AI


Natomiast wśród seriali (także paradokumentów) AI jako tę najgłupszą produkcję wskazała "Szpital". W uzasadnieniu stwierdziła, iż fabuła często przypomina tam internetowe creepypasty, aktorstwo jest sztuczne, a historie pacjentów balansują na granicy absurdu.



"To nie serial. To mem. To polska telenowela medyczna dla tych, którzy uważają, iż 'Na Wspólnej' jest zbyt ambitne. Tutaj każda choroba jest śmiertelna, każda zdrada wychodzi przez przypadek, a każde dziecko to owoc miłości z nieznajomym spotkanym na imprezie sylwestrowej w Międzybrodziu. Aktorzy grają, jakby zapomnieli, iż to nie próba, a pielęgniarki mają czas na pełne exposé między założeniem wenflonu a dramatycznym 'Proszę się uspokoić!'. Ten serial uczy, iż medycyna to przede wszystkim emocje, zdrady i koniecznie jeden pacjent z amnezją dziennie" – podał ChatGPT.

Tutaj również nie brakuje zaskakujących scen. Wśród tych najbardziej "odjechanych" jest na przykład historia, gdy pacjent z anemią okazuje się "wampirem". W jednym z odcinków padają też słowa: "Proszę się nie ruszać, jeszcze nie wiemy, czy pan żyje".

Nie da się więc ukryć, iż te dwa wskazania AI w kwestii najgłupszych polskich produkcji mają solidne uzasadnienia.

Idź do oryginalnego materiału