Zapomniał podręcznika, więc wrócił się do domu. Miał 14 lat, gdy znalazł ciało ojca

kobieta.gazeta.pl 1 tydzień temu
Leszek Lichota to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych aktorów w Polsce. Od ponad 20 lat rozwija swoją karierę i pojawia się w wielu popularnych produkcjach. Mało kto jednak wie, iż aktor ma za sobą traumatyczne przeżycie z dzieciństwa.
Leszek Lichota na ekranach zadebiutował w 2002 roku w serialu "Kasia i Tomek", choć tu wystąpił jedynie jako głos. W tym samym roku zagrał też w serialu "Samo Życie", a już rok później otrzymał rolę Grzegorza Zięby w serialu "Na Wspólnej". Po odejściu z "Na Wspólnej" wystąpił m.in. w serialach "Prawo Agaty" i "Wataha", a niedawno jako profesor Rafał Wilczur w trzeciej już adaptacji "Znachora". Rola w "Na Wspólnej" dała mu rozpoznawalność, na planie poznał też miłość. Leszek Lichota i Ilona Wrońska żyją z dala od mediów, rzadko opowiadają o swoim związku i o życiu prywatnym. Kilka lat temu aktor podzielił się jednak dramatycznym wyznaniem.
REKLAMA






Zobacz wideo Nazwali go "największym pechowcem w Hollywood". Wtedy nastąpił przełom



Leszek Lichota opowiedział o traumatycznym przeżyciu. Znalazł ciało ojca
Przed laty na Facebooku rozpowszechniły się "internetowe łańcuszki", w których osoby dzieliły się ze znajomymi najważniejszymi książkami w ich życiu. Każdy nominował kolejne osoby, które również miały podzielić się wyznaniem. W 2014 roku taką nominację otrzymał też Leszek Lichota. Aktor potraktował wyzwanie ze sporą dozą humoru i z dystansem, ale nie zabrakło w nim też dramatycznego wyznania. Na liście najważniejszych książek w jego życiu umieścił podręcznik do historii.



Zapomniałem jej spakować wieczorem do plecaka i rano wchodząc po nią do pokoju znalazłem mojego martwego ojca

- napisał w poście cytowanym m.in. przez portal Pudelek. Wpis zniknął już z Facebooka, pozostały jednak po nim cytowania w mediach.
Leszek Lichota stracił ojca, gdy miał 14 lat. "Nie czuję, iż czegoś nie dostałem"
Lichota wspominał w jednym z wywiadów, to starsi bracia pomogli uporać mu się z traumą i stratą ojca. - Dzisiaj, po latach, nie czuję, iż czegoś nie dostałem, bo ojciec umarł tak wcześnie - opowiadał w rozmowie z "Twoim Stylem".



Aktor wychowywał się w Wałbrzychu i, jak sam przyznawał, nie miał przed sobą zbyt wielu perspektyw. Chciał się wyrwać, nie miał bowiem ochoty ani na zostanie mechanikiem, ani górnikiem. Z tego powodu wybrał technikum hotelarskie. - Wszystko to wydawało mi się tak abstrakcyjne, kolorowe i świeże, iż wybrałem tę szkołę, mimo iż w ogóle nie planowałem zostać hotelarzem. Chciałem jedynie uczestniczyć w czymś ciekawym - opowiadał po latach.
Idź do oryginalnego materiału