Zanim stała się gwiazdą, sprzątała u bogaczy. Czego się nauczyła? "To mi zostało do dziś"

kobieta.gazeta.pl 2 godzin temu
Gdzie pracowała Izabela Kuna, zanim została aktorką? Niegdyś jej życie wyglądało zupełnie inaczej. Lata temu pracowała w Norwegii, gdzie z bliska obserwowała styl życia zamożnych kobiet. Wyznała, jaką lekcję wyciągnęła.
Izabela Kuna dziś uchodzi za jedną z najbardziej cenionych aktorek w branży. Jej role w produkcjach "Barwy szczęścia", "Lejdis" czy popularnej komedii "Teściowie" zachwycały widzów przed szklanym ekranem. Jednak zanim rozpoczęła swoją karierę, jak wyznała podczas audycji "Zza kulis", emitowanej w Chillizet, jako aktorka nie zawsze mogła liczyć na stabilność finansową.


REKLAMA


Zobacz wideo Viki Gabor o współpracy z Malikiem Montaną. "Dużo osób nie wie, jak bardzo on jest utalentowany"


Izabela Kuna o pracy w Norwegii. Jak to doświadczenie zmieniło jej podejście do życia i pieniędzy?
Kuna, aby utrzymać zarówno siebie jak i córkę podejmowała się różnych zajęć. - Nie mogłam sobie pozwolić na bycie aktorką czekającą na telefon. Pracowałam jako dziennikarka, pogodynka, pani sprzątająca, uczyłam angielskiego - wyznała gwiazda.


Przez pewien okres pracowała jako sprzątaczka w ekskluzywnych rezydencjach w Norwegii. Jak przyznała, to doświadczenie wpłynęło diametralnie i długotrwale na jej spojrzenie na życie jak i wartość, jaką ma pieniądz. - Chciałam tak jak one pachnieć i chciałam tak jak one się ubierać. To mi zostało do dziś - ujawniła. Wcześniej w rozmowie z "Twoim Stylem" zdradziła, iż zafascynował ją sposób, w jaki kobiety, u których pracowała, dbały o siebie i swoją pielęgnację. Przyglądała się, jakich kosmetyków konkretnie używają, by potem przeznaczyć na ich zakup ostatnie oszczędności. - Mogłam nie mieć na jedzenie, ale krem zawsze był, choćby dwa. Kiedy jeździłam do Norwegii i sprzątałam w domach bogatych kobiet, podglądałam, czego używają i kupowałam to samo na statku, w strefie bezcłowej - tłumaczyła.


Początki kariery Izabeli Kuny na ekranie. O tym, mało kto dziś pamięta
Gdy Kuna powróciła do kraju, nie porzuciła marzeń o aktorstwie. Swoją przygodę z kamerą i mediami zaczynała w roli pogodynki. - Wygrałam casting. Zgłaszałam się wszędzie, gdzie się dało. Podchodziłam do tego jak do zadania aktorskiego. Ale kiepsko mi szło [...] Marna była ze mnie pogodynka. Moja wiedza meteorologiczna nie była imponująca. Musiałam wszystkiego się nauczyć - wyjawiła po latach w rozmowie z Plejadą.
Idź do oryginalnego materiału