Polacy chętnie sięgają po kryminały z całego świata, ale gdy tylko na platformę Netflix trafi jakiś rodzimy tytuł, wówczas od razu się na niego rzucają. Na pierwsze miejsce w zestawieniu popularności giganta streamingu wskoczył właśnie thriller "Zamach na papieża" Władysława Pasikowskiego ("Jack Strong", "Pokłosie"). Fabuła filmu, o którym nad Wisłą głośno było od miesięcy, jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami związanymi z tajemniczą operacją służb specjalnych.
"Zamach na papieża" z Bogusławem Lindą numerem 1 na Netflix. O czym jest film?
"Zamach na papieża" inspiruje się zamachem na Jana Pawła II w 1981 roku. Za sprawą filmu widzowie cofają się do czasów zimnej wojny, gdy Kreml ma wydać rozkaz, by nie mieć litości nad głową Kościoła katolickiego. Do tajnej operacji zostaje wciągnięty Konstanty "Bruno" Brusicki (w tej roli Bogusław Linda) – były snajper i legenda polskiego wywiadu. Jego zadaniem jest usunięcie śladów po zamachu i eliminacja Alego Agcy – zamachowca, który strzelał do papieża.
Wokół kulis zamachu krąży wiele pytań bez odpowiedzi. Bruno zostaje zatem wciągnięty w sam środek politycznych intryg.
W obsadzie ostatniego filmu reżysera legendarnych "Psów" znaleźli się m.in. Karolina Gruszka ("Maria Skłodowska-Curie"), Ireneusz Czop ("Broad Peak") Dobromir Dymecki ("1670"), Adam Woronowicz ("Teściowie"), Zbigniew Zamachowski ("Trzy kolory. Biały"), Wojciech Zieliński ("Furioza"), Matylda Giegżno ("Klangor") i Roma Gąsiorowska ("Dzisiaj śpisz ze mną").
Opinie widowni są mieszane. Na portalu Filmweb średnia z ponad 4,8 tys. ocen wyniosła 6 na 10. Krytyk filmowy Tomasz Raczek nie gryzł się w język. "Wiem, iż to zabrzmi okrutnie, ale Pasikowski zrobił ten film w taki sposób, jakby to zrobił Patryk Vega" – napisał na portalu.















