Załoga ORP Mewa z 13 Dywizjonu Trałowców przez ostatnie 2 tygodnie doskonaliła marynarskie rzemiosło, pod czujnym okiem specjalistów z niemieckiego ośrodka szkolenia w Neustadt – jednej z najlepszych tego typu placówek na świecie.
W ostatnich dniach załoga niszczyciela min ORP Mewa miała okazję w intensywnie ćwiczyć w ośrodku szkoleniowym -German Navy Damage Control Training Center. Dowódca okrętu, podkreślając znaczenie tej wizyty, zauważył, iż możliwość doskonalenia umiejętności w takim środowisku jest nieoceniona: „Bardzo się cieszymy z możliwości podnoszenia swoich umiejętności, korzystając z ośrodka szkoleniowego w Neustadt. To nie pierwszy raz, gdy nasze załogi korzystają z miejscowej infrastruktury. W zeszłym roku była tutaj załoga ORP Albatros, teraz przyszła kolej na nas. Dołączyli do nas koledzy, którzy już niebawem wejdą w skład załogi kolejnego niszczyciela min 8 Flotylli Obrony Wybrzeża, przyszłego ORP Jaskółka – który zasili 12 Dywizjon Trałowców”.
Wspólne ćwiczenia nie są przypadkowe – są kluczowym elementem przygotowań do służby na nowoczesnych niszczycielach min. Każdy marynarz musi doskonale rozumieć swoją rolę, ale również znać zadania innych członków załogi, aby w sytuacjach kryzysowych działać bezbłędnie jako część jednego organizmu. „Służba na okręcie to praca zespołowa w najczystszej postaci. Wymaga to nie tylko precyzji, ale również pełnego zaufania do każdego członka załogi. Dlatego szkolenia takie jak to w Neustadt są tak ważne – budujemy tu nie tylko kompetencje poszczególnego członka załogi, ale przede wszystkim zgranie zespołu” – podkreślił dowódca okrętu – komandor podporucznik Bartosz Blaszke.