Zagadka na Mazurach, śladami starych szant i… zbrodni

kultura.onet.pl 4 godzin temu
Z pozoru miało to być spokojne miejsce — opustoszały ośrodek w sercu mazurskiego boru, w którym przeszłość powoli zarasta zielenią. Ale wystarczy jeden stary śpiewnik, jeden niepokojący fragment melodii i jedno ciało — by obudzić prawdziwy koszmar. "Szanta" to powieść, która łączy atmosferę slow life z mrocznym thrillerem. Śpiewy przy ognisku i mazurskie pejzaże zderzają się z ciszą starego domu, której nie powinno zakłócać… pianino. A jednak gra. Samo.
Idź do oryginalnego materiału