Rodzice Anny Gornostaj w latach 60. prowadzili jeden z największych objazdowych lunaparków w kraju. Jak sama przyznaje, już w dzieciństwie "została zainfekowana teatrem". I choć rodzice aktorki liczyli, iż przejmie po nich interes, ona wybrała inną drogę. Choć na ekranach debiutowała już w 1983 roku drobną rolą w filmie "Soból i panna", na swój wielki moment musiała poczekać do 1985 roku. To wtedy zagrała w "Dziewczętach z Nowolipek" i "C. K. Dezerterzy", w którym wcieliła się w rolę Mitzi i który dziś można obejrzeć na TVP VOD. Nie bała się odważnej sceny, przed którą niejedna doświadczona aktorka wolałaby uciec. - Uczono nas, iż narzędziem aktora jest nie tylko talent czy głos, ale i jego ciało. I tak je trzeba traktować, ćwiczyć, dbać o nie - mówiła po latach w rozmowie z "Angorą". Potem przyszła rola Mariolki w "Zmiennikach", angaże w teatrze i... przestój.
REKLAMA
Zobacz wideo Anna Seniuk tułała się po świecie. Z wypędzoną rodziną przeżyła wiele trudnych momentów
Anna Gornostaj zasłynęła w filmie "C. K. Dezerterzy". Gdy straciła pracę, "przeżyła szok"
Uroda, jak sama wspominała, była jej przekleństwem. - Byłam blondyneczką o wielkich błękitnych oczach. Takie dziewczyny były potrzebne, by grać role dzieci i młodych naiwnych. Grałam je do trzydziestki - opowiadała w rozmowie, którą przytoczył "Świat Seriali". W kolejnych latach występowała w filmach, serialach i na deskach teatrów, utrzymywała się w czołówce najpopularniejszych gwiazd, ale w pewnym momencie nadszedł kryzys i... zwolnienie z teatru po 25 latach pracy.
- Wpadłam w taki wiek, iż nie mogłam już grać amantek, a jeszcze kobiet dojrzałych. Poza tym po urodzeniu dwójki dzieci zmienił się mój wygląd. Stałam się kobietą papuśną. Moją specjalnością stały się kobiety śmieszne, charakterystyczne - wspominała na łamach "Tele Tygodnia". Gdy widmo bezrobocia stało się realne, Anna Gornostaj postanowiła zakasać rękawy i założyła teatr. Zrobiła też kurs dla menadżerów kultury. - Przeżyłam szok. Trzy lata dochodziłam do siebie, nie wiedząc, co ja, kobieta po czterdziestce, przyzwyczajona do etatu, mam zrobić - wyznała w 2015 roku w rozmowie z "Przyjaciółką". Niewielki "teatr offowy" zmienił się w większy projekt i popularny dziś stołeczny Teatr Capitol.
Czym się dziś zajmuje Anna Gornostaj? Róża z "Barw szczęścia" ma inne zajęcie
Od 10 lat Anna Gornostaj pojawia się na ekranach wyłącznie w serialu "Barwy szczęścia", w którym gra Różę Cieślak. Po raz ostatni w filmie zagrała w 2014 roku w "Obywatelu". Skąd ta zmiana? Aktorka zwyczajnie nie ma ochoty na występy poza deskami swojego teatru. - Mam oferty z różnych seriali, ale występuję w jednym od wielu lat i wystarczy. Nie mam już ani czasu, ani siły - zdradziła.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.