Moje małżeństwo z Sebastianem zawsze było pełne wyzwań. Mimo moich najlepszych intencji, jego zachowanie jako męża i ojca nigdy nie spełniało moich oczekiwań. Po wielu latach walki o jego zmianę zdecydowałam się na rozwód. Nasza komunikacja po rozstaniu ograniczyła się do spraw alimentacyjnych i świątecznych życzeń, co wydawało się najrozsądniejszym rozwiązaniem.
Nowe życie, nowe wyzwaniaSześć lat później, wchodząc w nowe małżeństwo i mając syna, myślałam, iż rozdział z Sebastianem jest zamknięty. Jednak jego decyzja o ponownym ożenieniu się ujawniła zaskakującą prawdę. Okazało się, iż jego zainteresowanie naszą córką, Kariną, miało na celu uczynienie z niej "darmowej niani" dla nowego dziecka. Tego rodzaju manipulacja emocjonalna jest niedopuszczalna.
Córka zawsze cieszyła się z wizyt u ojca. Z entuzjazmem opowiadała mi o tym, jak wspaniale została przyjęta przez nową żonę taty oraz o radości, jaką sprawiało jej spotkanie z nowym bratem. Jej euforia była dla mnie źródłem nadziei, iż nowa rodzina może stać się wsparciem w jej życiu.
Rzeczywistość Okazuje Się InnaNiestety, po pewnym czasie, gdy moja córka oswoiła się z nową rodziną, zaczęła dostrzegać inne intencje. Zamiast prawdziwej bliskości, zauważyła, iż była często ściągana do opieki nad dzieckiem. Nowa żona taty i jej rodzina zdawali się bardziej wykorzystywać jej obecność jako nianię, niż dążyć do stworzenia prawdziwej więzi.
Ta sytuacja budziła we mnie niepokój. Chciałem, aby moja córka czuła się doceniana i kochana, a nie traktowana jako osoba do zadań specjalnych. Zastanawiam się, jak pomóc jej odnaleźć się w tej skomplikowanej sytuacji i zapewnić jej, iż zasługuje na pełnoprawne miejsce w życiu swojego ojca.
Ważne jest, aby zrozumieć, iż dzieci nie powinny być wykorzystywane w grach dorosłych. Wspierajmy nasze pociechy, a nie obciążajmy ich odpowiedzialnością, która do nich nie należy.