Z biblioteki Nowych Horyzontów: Matt i Mara (Matt and Mara, reż. Kazik Radwanski, 2024)

zaslepieniobrazem.blogspot.com 4 tygodni temu


Wyobraźcie sobie, iż spotykacie bliskiego, dawno niewidzianego, przyjaciela. Kontakty pomiędzy wami urwały się z niewiadomej przyczyny, dawno temu, zaraz po zakończeniu studiów. Każdy z was poszedł w swoją stronę, nikt do nikogo nie dzwonił i nie próbował się w żaden inny sposób skontaktować. Macie rodzinę, która jest dla was ważna, ale życie w niej, po wielu latach, nie wydaje się być idealne. Czujecie pewien niedosyt.

Nagle, na horyzoncie pojawia się ktoś dobrze wam znany i szczególnie bliski. Ktoś z kim dzieliliście młodzieńcze marzenia, ktoś z kim przeżywaliście szalone przygody, ktoś kto zdaje się was dokładnie rozumieć. Uważacie, iż się zmieniliście, on jest natomiast jak sprzed lat. Tęsknicie za nim i za sobą z tamtego okresu. Zastanówcie się, co byście zrobili? Skorzystalibyście z nadarzającej się okazji? Czy bylibyście w stanie porzucić swoje poukładane życie, na rzecz tego nowego (na pierwszy rzut oka bardziej intrygującego)? A może jednak zdecydowalibyście zachować swój aktualny status quo, który może nie jest idealny, ale przynajmniej bezpieczny?

Reżyser wwierca się w naszą głowę tymi pytaniami, każe zastanawiać się nad nimi, nie pozwala pozostać obojętnym. Nie idzie na łatwiznę i nie idealizuje tego marzenia, pokazując również jego mroczne strony. Przygląda się, nie ocenia, analizuje, a z wnioskami pozostawia nas samych. Matt i Mara to mądre kino udowadniające, iż tak naprawdę nie istnieją tematy, o których nie można i nie warto robić kina - dobrego kina.

Idź do oryginalnego materiału