Po
trzyletniej nieobecności Aitana bez zapowiedzi przyjeżdża do
rodzinnego domu na Święta Bożego Narodzenia ze swoją partnerką
Gabi i adoptowanym półrocznym synem João. Rodzice, Justo i Dori,
witają ją nadzwyczaj chłodno, a towarzyszy im nieznana Aitanie
para w zbliżonym wieku siląca się na uprzejmość względem
niespodziewanych gości. Tylko poruszający się na wózku
inwalidzkim Saúl wykazuje szczery entuzjazm na widok siostry, tylko
w nim Aitana nie zauważa żadnej niepokojącej zmiany. Tymczasem
mama i tata zachowują się jakby nie uznawali jej za członka
rodziny, jakby wymienili ją na lepszy model. W swoim dawnym pokoju
Aitana zastaje bowiem obcą kobietę, ostentacyjnie rozpieszczaną
przez Justo i Dori, którzy przedstawiają ją jako pomoc domową,
imigrantkę imieniem Nadia, ale traktują jak rodzoną córkę.
 |
Plakat filmu. „Tú no eres yo” 2023, Marisa Crespo, Moisés Romera |
Pierwsza
wersja scenariusza „Tú no eres yo” (ang. „You Are Not
Me”),pełnometrażowego dreszczowca Marisy Crespo i Moisésa Romery
zainspirowanego anegdotą przytoczoną przez jednego przyjaciela oraz
osobistym doświadczeniem drugiego (po rocznej nieobecności w domu
spowodowanej uczestnictwem w programie Erasmus zauważył, iż jego
bliscy bardzo się zmienili) i uzupełnionego notami
autobiograficznymi, powstała w 2015 roku. Następnie Crespo i Romera
skupili się na twórczości krótkometrażowej, w tym festiwalowym
przeboju, niespełna dziesięciominutowej opowieści grozy pt. „9
pasos” (2017). Potem wrócili do „You Are Not Me” -
przygotowali ostateczną wersję scenariusza i zaczęli starać się
o finansowanie. W efekcie zawiązali współpracę z różnymi
firmami producenckimi: belgijską, irlandzką i latynoamerykańską.
Zdjęcia główne ruszyły w 2022 roku w prowincji Walencja - „You
Are Not Me” kręcono też w w sąsiedniej prowincji Castellón –
która dołożyła się do budżetu produkcji, a jednym z warunków
dotacji było dominujące wykorzystanie języka walenckiego
(katalońskiego) w tym filmowym przedsięwzięciu. Chcąc nadać „You
Are Not Me” międzynarodowy charakter Marisa Crespo i Moisés
Romera urozmaicili dopuszczalną mniejszość – trochę języka
angielskiego, hiszpańskiego, portugalskiego, francuskiego i
perskiego. Światowa premiera „You Are Not Me” odbyła się we
wrześniu 2023 roku na Fantastic Fest w Austin w stanie Teksas, w
sierpniu następnego roku ogłoszono, iż prawo do dystrybucji na
terenie Stanów Zjednoczonych nabyła firma Doppelgänger Releasing,
która w grudniu 2024 wpuściła ten nietypowy świąteczny slow
burn thriller do do wybranych kin i na platformy streamingowe.
Ograniczona dystrybucja kinowa w Hiszpanii, za którą odpowiadała
firma Carácter, wystartowała w zbliżonym czasie - siedem dni po
pozafestiwalowym uwolnieniu w Stanach Zjednoczonych, przy czym dzień
wcześniej zorganizowano pojedynczy pokaz w Barcelonie: krajowa
premiera „You Are Not Me” w reżyserii i na podstawie scenariusza
Marisy Crespo i Moisésa Romery. Jeszcze w grudniu 2024 w wybranych
hiszpańskich kinach odbyły się specjalne pokazy dla publiczności
nudystycznej.
Kameralny
dreszczowiec rodzinny porównywany do „Dziecka Rosemary” Romana
Polańskiego,
„Kultu”
Robina Hardy'ego oraz twórczości Ariego
Astera („Dziedzictwo. Hereditary”,
„Midsommar. W biały dzień”)
i Jordana Peele'a („Uciekaj!”,
„To my”), wydaje się jednak,
że większy wpływ na autorów „You Are Not Me” miała „Granica”
Aliego Abbasiego i powieść „Låt den rätte komma in” (pol.
„Wpuść mnie”) Johna Ajvide Lindqvista. Może też takie
wychwalane przez czołowych twórców „You Are Not Me” obrazy,
jak „Funny Games” Michaela Hanekego i
„Niewiniątka”
Eskila
Vogta. W roli głównej obsadzono Roser Tapias (m.in. „Animals”
Marçala Forésa), co najmniej równie wymagająca zadanie stawiając
przed Jorgem Motosem, który zwrócił na siebie uwagę Marisy Crespo
i Moisésa Romero uhonorowanym Berlanga Award i Málaga Film Festival
Best Actor Award, pierwszoplanowym występem w thrillerze Álexa
Montoyi pt. „Lucas”. W ramach przygotowań do roli ciepiącego na
stwardnienie zanikowe boczne (ALS) brata Aitany - w scenariuszu nazwa
choroby Saúla nie pada ani razu, ale autorzy „wygadali się” w
wywiadach – Motos odwiedził stowarzyszenie ADELA i obejrzał parę
filmów dokumentalnych o straszliwie ciepiących ludziach, a na
planie zdjęciowym swoje kwestie wypowiadał z niewygodną
(utrudniającą mówienie) protezą w ustach. Aitanę, naszą
niegodną zaufania (w zamyśle autorów ktoś w rodzaju narratorki
niewiarygodnej – niecałkowicie, może choćby tylko odrobinę),
dobrze odegraną przewodniczkę po ciasnym świecie przedstawionym w
„You Are Not Me”, po raz pierwszy spotykamy na lotnisku w jakimś
hiszpańskim mieście, z którego samochodem uda się prosto do domu
rodziców. Właśnie wróciła z Brazylii, gdzie znalazła „swoją
drugą połówkę” Gabi (aktorski debiut Yapoeny Silvy), którą
zamierza przedstawić dawno niewidzianym rodzicom - Gabi i uroczego
João, sześciomiesięcznego adoptowanego synka, który wcześniej
mieszkał w którymś z brazylijskich sierocińców. Od początku
prześladuje ich pech: najpierw ginie im bagaż, a potem mają drobny
wypadek na drodze; z udziałem nieuważnego członka gatunku, który
odegra większą rolę w tej mocno frapującej historii. UWAGA
SPOILER Animalizm? Kult trzody chlewnej i kult Baala, semickiego
bóstwa bardziej kojarzonego z bydłem, bowiem zwierzęciem
symbolizującym potęgę tej mitycznej istoty jest byk KONIEC
SPOILERA. Nocna podróż samochodowa kończy się w jakiejś
zacisznej okolicy, gdzie niezapowiedzianych gości niewylewnie wita
obca kobieta. Aitana bierze ją za gosposię, ale okazuje się, że
to przedstawiająca się jako Pepita koleżanka jej rodziców (Pilar
Martínez), właścicieli nieogromnej posiadłości - średniej
wielkości piętrowy budynek mieszkalny z wieżyczką i całkiem
solidny kawałek gruntu - Justo i Dori (Alfred Picó i Pilar
Almería). Pepita i jej wygadany partner Oriol (Álvaro Báguena)
pomagają w przygotowaniach do nietradycyjnego przyjęcia
świątecznego w tym dziwnie odmienionym macierzystym gnieździe
córki najwyraźniej zastąpionej przez niejaką Nadię (widowiskowa
kreacja debiutującej w długim metrażu Anny Kurikki). Złodziejkę
rodzinnego życia Aitany, okrutnie manipulującą osobami starszymi,
z premedytacją wykorzystującą ludzi głęboko zranionych przez
własne dziecko albo po prostu przyjmującą ich wspaniałe dary i
odwdzięczającą się choćby troskliwą opieką nad dzielnie
walczącym z chorobą, nietracącym pogody ducha młodzieńcem,
niewątpliwie autentycznie stęsknionym za prawdziwą siostrą. Jak
się wydaje jedynym krewnym, z którym Aitana nie zerwała kontaktu
po małym skandalu, na wypominanie którego „córka marnotrawna”
jest przygotowana - w przeciwieństwie do żalu rodziców za
nieokazanie należytego wsparcia w chorobie Saúla - ale żeby
traktować ją jak persona non grata? To już przesada. A może
nie? Może to sprawiedliwa kara dla egoistki? Kara wychowawcza.
 |
Plakat filmu. „Tú no eres yo” 2023, Marisa Crespo, Moisés Romera |
„You
Are Not Me” Marisy Crespo i Moisésa Romery to zgrabne połączenie
- chwilami bardzo subtelne, UWAGA SPOILER jak na przykład
aluzja do kanibalizmu KONIEC SPOILERA - tradycyjnych motywów
filmowych: podejrzani rodzice, groźna współlokatorka, sekretne
stowarzyszenie i kwestionująca to wszystko chorobna psychiczna
postaci przewodniej. Paranoja Aitany, pułapka zastawiona na jej
rodziców albo koszmarna działalność, w której dobrowolnie biorą
udział. Dean i Missy Armitage razem z Minnie i Romanem Castevetami
niechętnie akceptują intruzów na swoim świątecznym przyjęciu:)
Łaskawie pozwalają „przybłędom” usiąść przy jednym stole
ze znamienitymi gośćmi – mięsnymi smakoszami nieokazującymi
pogardy jedynej wegetariance na tej wystawnej wieczerzy, pochodzącej
z innego kontynentu Gabi, wstydzącej się za zachowanie swojej
partnerki. Kto jak kto, ale osoba, która spędziła parę lat na
obczyźnie, bezinteresownie niosąc pomoc potrzebującym i
zdecydowała się na adopcję dziecka mającego inny kolor skóry niż
ona (i Gabi), powinna wykazać większe zrozumienie dla ludzi, którzy
przyjęli pod swój dach imigrantkę bez grosza przy duszy. Saúl
żartuje, iż Aitana nagle stała się ksenofobką, a Gabi poważnie
bierze pod uwagę tę możliwość. I pewnie zastanawia się, czy ich
związek przetrwa, jeżeli Aitana w dalszym ciągu będzie okazywać
taką nienawiść Nadii i innym osobom nieurodzonym w Hiszpanii.
Jeśli dalej będzie stosować podwójne standardy. Aitana jest
pewna, iż nie ma problemu z imigrantami tylko oszustami. Podejrzewa,
że Nadia żeruje na ludzkiej dobroci i łatwowierności, okrada
ciężko doświadczoną rodzinę z resztek, które jej zostały po
zderzeniu z medycyną konwencjonalną. Wczoraj bogacze, jutro
biedaki. Cudowna opieka zdrowotna w Unii Europejskiej w drugiej
dekadzie XXI wieku... W każdym razie Justo i Dori wydali wszystkie
oszczędności i jeszcze się zadłużyli (znam to z autopsji) po
usłyszeniu przerażającej diagnozy lekarskiej. Jeszcze tylko jedno
królewskie przyjęcie świąteczne – prawdopodobnie
najkosztowniejsze w ich pożyciu małżeńskim – i będą mogli
nazwać się bankrutami? Tak czy inaczej, Aitany nie zastanawia
rozrzutność ponoć zrujnowanych finansowo rodziców, tylko
odstąpienie od zwyczajowego scenariusza obchodów Świąt Bożego
Narodzenia. Zawsze spędzali ten czas w gronie rodzinnym, z ukochanym
wujostwem Aitany, tym razem nie uwzględnionym na liście gości. Jej
miejsce miała zająć Nadia, a cioteczki i wujaszka, Pepita i Oriol,
w odróżnieniu od gospodarzy silący się na uprzejmość względem
robiącej zamieszanie kobiety, która błędnie założyła, iż ma
pełne prawo tu być. Niezadowolonej z zakwaterowania – graciarnia
urządzona w wieżyczce, zakurzona izba ze zdezelowanym łóżkiem,
na którym ona i jej partnerka mają spać z niemowlęciem –
zaszokowanej skrajnie lekceważącą postawą rodziców i oburzonej
względami okazywanymi „jakiejś znajdzie”. Upiorowi z balkonu –
niestety przewidywalna scenka, ale mocno uczulająca; potencjalnie
uprzedzająca o nieuchronnie zbliżającym się, tragicznym
wydarzeniu. Niezły suspens. W warstwie technicznej da się zauważyć
małe, nieczęste niedociągnięcia (niedoświetlone niektóre
zdjęcia Víctora Entrecanalesa, miejscami nieintencjonalnie
nierówny, żeby nie powiedzieć niezdarny montaż Moisésa Romery),
ale ścieżka dźwiękowa Joana Vilà może pozytywnie zaskoczyć.
Według mnie najsilniejszym elementem „You Are Not Me” jest
scenariusz – dobrze poukładana, przemyślana, trzymająca w
napięciu opowieść, która wprawdzie mogła być bardziej
nieobliczalna, muszę jednak przyznać, iż nie spodziewałam się
takiego potężnego dylematu moralnego UWAGA SPOILER i
ceremonialnego nudyzmu à la Ari Aster. Co ciekawe, cały trzeci
„akt” „You Are Not Me”został przepisany po premierze
„Uciekaj!” Jordana Peele'a ze względu na łudzące podobieństwa
w wizjach autorskich; tak niewiarygodny zbieg okoliczności, że
bezpieczniej było go nie pokazywać:) KONIEC SPOILERA
Podgatunkowy
zakrętas (home invasion, folk horror, paranoid
i domestic thriller) z niewysilonym podtekstem
rodzinno-obyczajowym Marisy Crespo i Moisésa Romery, intensywna
opowieść o traumatycznym powrocie do domu. Kreatywne podejście do
gatunkowych tradycji, efektywne przetworzenie wątków wielokrotnie
wykorzystywanych w kinie grozy. Emocjonujący dreszczowiec dla
zwolenników minimalizmu - im najgoręcej polecam „You Are Not Me”,
ale coś mi mówi, iż to dzieło przekona też niejednego
zdeklarowanego fana nieskromnych spektakli filmowych (np.
dynamicznych utworów z mnóstwem efektów specjalnych). jeżeli o
mnie chodzi, nadspodziewanie smaczna pozycja.