„You Are Not Me” (2023)

horror-buffy1977.blogspot.com 2 dni temu
Po trzyletniej nieobecności Aitana bez zapowiedzi przyjeżdża do rodzinnego domu na Święta Bożego Narodzenia ze swoją partnerką Gabi i adoptowanym półrocznym synem João. Rodzice, Justo i Dori, witają ją nadzwyczaj chłodno, a towarzyszy im nieznana Aitanie para w zbliżonym wieku siląca się na uprzejmość względem niespodziewanych gości. Tylko poruszający się na wózku inwalidzkim Saúl wykazuje szczery entuzjazm na widok siostry, tylko w nim Aitana nie zauważa żadnej niepokojącej zmiany. Tymczasem mama i tata zachowują się jakby nie uznawali jej za członka rodziny, jakby wymienili ją na lepszy model. W swoim dawnym pokoju Aitana zastaje bowiem obcą kobietę, ostentacyjnie rozpieszczaną przez Justo i Dori, którzy przedstawiają ją jako pomoc domową, imigrantkę imieniem Nadia, ale traktują jak rodzoną córkę.

Plakat filmu. „Tú no eres yo” 2023, Marisa Crespo, Moisés Romera

Pierwsza wersja scenariusza „Tú no eres yo” (ang. „You Are Not Me”),pełnometrażowego dreszczowca Marisy Crespo i Moisésa Romery zainspirowanego anegdotą przytoczoną przez jednego przyjaciela oraz osobistym doświadczeniem drugiego (po rocznej nieobecności w domu spowodowanej uczestnictwem w programie Erasmus zauważył, iż jego bliscy bardzo się zmienili) i uzupełnionego notami autobiograficznymi, powstała w 2015 roku. Następnie Crespo i Romera skupili się na twórczości krótkometrażowej, w tym festiwalowym przeboju, niespełna dziesięciominutowej opowieści grozy pt. „9 pasos” (2017). Potem wrócili do „You Are Not Me” - przygotowali ostateczną wersję scenariusza i zaczęli starać się o finansowanie. W efekcie zawiązali współpracę z różnymi firmami producenckimi: belgijską, irlandzką i latynoamerykańską. Zdjęcia główne ruszyły w 2022 roku w prowincji Walencja - „You Are Not Me” kręcono też w w sąsiedniej prowincji Castellón – która dołożyła się do budżetu produkcji, a jednym z warunków dotacji było dominujące wykorzystanie języka walenckiego (katalońskiego) w tym filmowym przedsięwzięciu. Chcąc nadać „You Are Not Me” międzynarodowy charakter Marisa Crespo i Moisés Romera urozmaicili dopuszczalną mniejszość – trochę języka angielskiego, hiszpańskiego, portugalskiego, francuskiego i perskiego. Światowa premiera „You Are Not Me” odbyła się we wrześniu 2023 roku na Fantastic Fest w Austin w stanie Teksas, w sierpniu następnego roku ogłoszono, iż prawo do dystrybucji na terenie Stanów Zjednoczonych nabyła firma Doppelgänger Releasing, która w grudniu 2024 wpuściła ten nietypowy świąteczny slow burn thriller do do wybranych kin i na platformy streamingowe. Ograniczona dystrybucja kinowa w Hiszpanii, za którą odpowiadała firma Carácter, wystartowała w zbliżonym czasie - siedem dni po pozafestiwalowym uwolnieniu w Stanach Zjednoczonych, przy czym dzień wcześniej zorganizowano pojedynczy pokaz w Barcelonie: krajowa premiera „You Are Not Me” w reżyserii i na podstawie scenariusza Marisy Crespo i Moisésa Romery. Jeszcze w grudniu 2024 w wybranych hiszpańskich kinach odbyły się specjalne pokazy dla publiczności nudystycznej.

Kameralny dreszczowiec rodzinny porównywany do „Dziecka Rosemary” Romana Polańskiego, „Kultu” Robina Hardy'ego oraz twórczości Ariego Astera („Dziedzictwo. Hereditary”, „Midsommar. W biały dzień”) i Jordana Peele'a („Uciekaj!”, „To my”), wydaje się jednak, że większy wpływ na autorów „You Are Not Me” miała „Granica” Aliego Abbasiego i powieść „Låt den rätte komma in” (pol. „Wpuść mnie”) Johna Ajvide Lindqvista. Może też takie wychwalane przez czołowych twórców „You Are Not Me” obrazy, jak „Funny Games” Michaela Hanekego i „Niewiniątka” Eskila Vogta. W roli głównej obsadzono Roser Tapias (m.in. „Animals” Marçala Forésa), co najmniej równie wymagająca zadanie stawiając przed Jorgem Motosem, który zwrócił na siebie uwagę Marisy Crespo i Moisésa Romero uhonorowanym Berlanga Award i Málaga Film Festival Best Actor Award, pierwszoplanowym występem w thrillerze Álexa Montoyi pt. „Lucas”. W ramach przygotowań do roli ciepiącego na stwardnienie zanikowe boczne (ALS) brata Aitany - w scenariuszu nazwa choroby Saúla nie pada ani razu, ale autorzy „wygadali się” w wywiadach – Motos odwiedził stowarzyszenie ADELA i obejrzał parę filmów dokumentalnych o straszliwie ciepiących ludziach, a na planie zdjęciowym swoje kwestie wypowiadał z niewygodną (utrudniającą mówienie) protezą w ustach. Aitanę, naszą niegodną zaufania (w zamyśle autorów ktoś w rodzaju narratorki niewiarygodnej – niecałkowicie, może choćby tylko odrobinę), dobrze odegraną przewodniczkę po ciasnym świecie przedstawionym w „You Are Not Me”, po raz pierwszy spotykamy na lotnisku w jakimś hiszpańskim mieście, z którego samochodem uda się prosto do domu rodziców. Właśnie wróciła z Brazylii, gdzie znalazła „swoją drugą połówkę” Gabi (aktorski debiut Yapoeny Silvy), którą zamierza przedstawić dawno niewidzianym rodzicom - Gabi i uroczego João, sześciomiesięcznego adoptowanego synka, który wcześniej mieszkał w którymś z brazylijskich sierocińców. Od początku prześladuje ich pech: najpierw ginie im bagaż, a potem mają drobny wypadek na drodze; z udziałem nieuważnego członka gatunku, który odegra większą rolę w tej mocno frapującej historii. UWAGA SPOILER Animalizm? Kult trzody chlewnej i kult Baala, semickiego bóstwa bardziej kojarzonego z bydłem, bowiem zwierzęciem symbolizującym potęgę tej mitycznej istoty jest byk KONIEC SPOILERA. Nocna podróż samochodowa kończy się w jakiejś zacisznej okolicy, gdzie niezapowiedzianych gości niewylewnie wita obca kobieta. Aitana bierze ją za gosposię, ale okazuje się, że to przedstawiająca się jako Pepita koleżanka jej rodziców (Pilar Martínez), właścicieli nieogromnej posiadłości - średniej wielkości piętrowy budynek mieszkalny z wieżyczką i całkiem solidny kawałek gruntu - Justo i Dori (Alfred Picó i Pilar Almería). Pepita i jej wygadany partner Oriol (Álvaro Báguena) pomagają w przygotowaniach do nietradycyjnego przyjęcia świątecznego w tym dziwnie odmienionym macierzystym gnieździe córki najwyraźniej zastąpionej przez niejaką Nadię (widowiskowa kreacja debiutującej w długim metrażu Anny Kurikki). Złodziejkę rodzinnego życia Aitany, okrutnie manipulującą osobami starszymi, z premedytacją wykorzystującą ludzi głęboko zranionych przez własne dziecko albo po prostu przyjmującą ich wspaniałe dary i odwdzięczającą się choćby troskliwą opieką nad dzielnie walczącym z chorobą, nietracącym pogody ducha młodzieńcem, niewątpliwie autentycznie stęsknionym za prawdziwą siostrą. Jak się wydaje jedynym krewnym, z którym Aitana nie zerwała kontaktu po małym skandalu, na wypominanie którego „córka marnotrawna” jest przygotowana - w przeciwieństwie do żalu rodziców za nieokazanie należytego wsparcia w chorobie Saúla - ale żeby traktować ją jak persona non grata? To już przesada. A może nie? Może to sprawiedliwa kara dla egoistki? Kara wychowawcza.

Plakat filmu. „Tú no eres yo” 2023, Marisa Crespo, Moisés Romera

You Are Not Me” Marisy Crespo i Moisésa Romery to zgrabne połączenie - chwilami bardzo subtelne, UWAGA SPOILER jak na przykład aluzja do kanibalizmu KONIEC SPOILERA - tradycyjnych motywów filmowych: podejrzani rodzice, groźna współlokatorka, sekretne stowarzyszenie i kwestionująca to wszystko chorobna psychiczna postaci przewodniej. Paranoja Aitany, pułapka zastawiona na jej rodziców albo koszmarna działalność, w której dobrowolnie biorą udział. Dean i Missy Armitage razem z Minnie i Romanem Castevetami niechętnie akceptują intruzów na swoim świątecznym przyjęciu:) Łaskawie pozwalają „przybłędom” usiąść przy jednym stole ze znamienitymi gośćmi – mięsnymi smakoszami nieokazującymi pogardy jedynej wegetariance na tej wystawnej wieczerzy, pochodzącej z innego kontynentu Gabi, wstydzącej się za zachowanie swojej partnerki. Kto jak kto, ale osoba, która spędziła parę lat na obczyźnie, bezinteresownie niosąc pomoc potrzebującym i zdecydowała się na adopcję dziecka mającego inny kolor skóry niż ona (i Gabi), powinna wykazać większe zrozumienie dla ludzi, którzy przyjęli pod swój dach imigrantkę bez grosza przy duszy. Saúl żartuje, iż Aitana nagle stała się ksenofobką, a Gabi poważnie bierze pod uwagę tę możliwość. I pewnie zastanawia się, czy ich związek przetrwa, jeżeli Aitana w dalszym ciągu będzie okazywać taką nienawiść Nadii i innym osobom nieurodzonym w Hiszpanii. Jeśli dalej będzie stosować podwójne standardy. Aitana jest pewna, iż nie ma problemu z imigrantami tylko oszustami. Podejrzewa, że Nadia żeruje na ludzkiej dobroci i łatwowierności, okrada ciężko doświadczoną rodzinę z resztek, które jej zostały po zderzeniu z medycyną konwencjonalną. Wczoraj bogacze, jutro biedaki. Cudowna opieka zdrowotna w Unii Europejskiej w drugiej dekadzie XXI wieku... W każdym razie Justo i Dori wydali wszystkie oszczędności i jeszcze się zadłużyli (znam to z autopsji) po usłyszeniu przerażającej diagnozy lekarskiej. Jeszcze tylko jedno królewskie przyjęcie świąteczne – prawdopodobnie najkosztowniejsze w ich pożyciu małżeńskim – i będą mogli nazwać się bankrutami? Tak czy inaczej, Aitany nie zastanawia rozrzutność ponoć zrujnowanych finansowo rodziców, tylko odstąpienie od zwyczajowego scenariusza obchodów Świąt Bożego Narodzenia. Zawsze spędzali ten czas w gronie rodzinnym, z ukochanym wujostwem Aitany, tym razem nie uwzględnionym na liście gości. Jej miejsce miała zająć Nadia, a cioteczki i wujaszka, Pepita i Oriol, w odróżnieniu od gospodarzy silący się na uprzejmość względem robiącej zamieszanie kobiety, która błędnie założyła, iż ma pełne prawo tu być. Niezadowolonej z zakwaterowania – graciarnia urządzona w wieżyczce, zakurzona izba ze zdezelowanym łóżkiem, na którym ona i jej partnerka mają spać z niemowlęciem – zaszokowanej skrajnie lekceważącą postawą rodziców i oburzonej względami okazywanymi „jakiejś znajdzie”. Upiorowi z balkonu – niestety przewidywalna scenka, ale mocno uczulająca; potencjalnie uprzedzająca o nieuchronnie zbliżającym się, tragicznym wydarzeniu. Niezły suspens. W warstwie technicznej da się zauważyć małe, nieczęste niedociągnięcia (niedoświetlone niektóre zdjęcia Víctora Entrecanalesa, miejscami nieintencjonalnie nierówny, żeby nie powiedzieć niezdarny montaż Moisésa Romery), ale ścieżka dźwiękowa Joana Vilà może pozytywnie zaskoczyć. Według mnie najsilniejszym elementem „You Are Not Me” jest scenariusz – dobrze poukładana, przemyślana, trzymająca w napięciu opowieść, która wprawdzie mogła być bardziej nieobliczalna, muszę jednak przyznać, iż nie spodziewałam się takiego potężnego dylematu moralnego UWAGA SPOILER i ceremonialnego nudyzmu à la Ari Aster. Co ciekawe, cały trzeci „akt” „You Are Not Me”został przepisany po premierze „Uciekaj!” Jordana Peele'a ze względu na łudzące podobieństwa w wizjach autorskich; tak niewiarygodny zbieg okoliczności, że bezpieczniej było go nie pokazywać:) KONIEC SPOILERA

Podgatunkowy zakrętas (home invasion, folk horror, paranoid i domestic thriller) z niewysilonym podtekstem rodzinno-obyczajowym Marisy Crespo i Moisésa Romery, intensywna opowieść o traumatycznym powrocie do domu. Kreatywne podejście do gatunkowych tradycji, efektywne przetworzenie wątków wielokrotnie wykorzystywanych w kinie grozy. Emocjonujący dreszczowiec dla zwolenników minimalizmu - im najgoręcej polecam „You Are Not Me”, ale coś mi mówi, iż to dzieło przekona też niejednego zdeklarowanego fana nieskromnych spektakli filmowych (np. dynamicznych utworów z mnóstwem efektów specjalnych). jeżeli o mnie chodzi, nadspodziewanie smaczna pozycja.

Idź do oryginalnego materiału