Wzruszające pożegnanie przerwane przez incydent. Pogrzeb zakłócił tłum fanów, interweniowała policja

viva.pl 20 godzin temu
Zdjęcie: Octavio Passos/Getty Images


Wzruszenie, łzy i nieoczekiwane sceny na cmentarzu. Tak wyglądało pożegnanie 28-letniego Diogo Joty i jego 25-letniego brata André Silvy, którzy zginęli w tragicznym wypadku samochodowym. Rodzina, przyjaciele i znane piłkarskie nazwiska żegnali ich w portugalskim Gondomar. Wśród żałobników pojawili się m.in. Virgil van Dijk, Bernardo Silva i Ruben Dias. Uroczystość była poruszająca – nie brakowało jednak emocjonalnych przemówień i wspólnego śpiewu. Jednak finał ceremonii zakłóciło kontrowersyjne zachowanie fanów...

Kontrowersje na cmentarzu – selfie przy grobie i interwencja policji

Msza żałobna odbyła się w Igreja Matriz de Gondomar. W kościele zgromadzili się najbliżsi – reszta uczestniczyła w ceremonii na zewnątrz, dzięki transmisji. Biskup Porto, D. Manuel Linda, nie krył wzruszenia, zwracając szczególną uwagę na dzieci Joty: – Widok płaczących dzieci pozostało trudniejszy niż dorosłych – mówił ze łzami w oczach.

Po zakończeniu mszy trumny braci przeniesiono na pobliski cmentarz, gdzie miały miejsce dramatyczne sceny. Fani, którzy chcieli oddać hołd, zaczęli robić zdjęcia i selfie przy grobie. Tłum gwałtownie się powiększał, a zachowanie części obecnych zmusiło policję do interwencji. Jak informuje „The Sun”, sytuacja została opanowana, ale niektórzy żałobnicy wrócili później na miejsce pochówku.

CZYTAJ TEŻ: Hołd dla Diogo Joty. Gdy jego przyjaciele z Liverpoolu nieśli trumnę, oddech wstrzymał cały świat. Ale kolejny gest wzruszył do łez

Symboliczne gesty i ostatnie pożegnanie Diogo Joty

Przypomnijmy, iż w ceremonii wzięli udział także koledzy z boiska – obecni i byli zawodnicy Liverpoolu. Van Dijk niósł kwiatową koszulkę z numerem 20, Robertson trzymał czerwoną koszulkę z numerem 30 – hołd dla brata Joty. Z Manchesteru City przylecieli Bernardo Silva i Ruben Dias. Ruben Neves pojawił się tuż po meczu Klubowych Mistrzostw Świata.

Pogrzeb zakończył się symboliczną procesją i wzruszającym momentem pożegnania. Obecni oklaskiwali braci, unosząc transparenty i kwiaty. Rute Cardoso, żona Joty, żegnała męża ze łzami w oczach, trzymając czerwoną różę. Zaledwie 11 dni wcześniej para powiedziała sobie „tak”. W wypadku ich dzieci – Dinis, Mafalda i Duarte – straciły ojca i wujka.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wielki gest w stronę rodziny, tego nikt się nie spodziewał. Żona i dzieci Diogo Joty otrzymają ogromne wsparcie

Idź do oryginalnego materiału