Już w najbliższą sobotę zaczyna swoją kolejną trasę koncertową podczas której odwiedzi aż siedem polskich miast. U jego boku zagrają CF98, których nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Mało tego! W każdej z lokalizacji pojawi się też inny gość specjalny – a wśród nich Best Wishes czy Violet Ambulance. Wiśniosz, bo o nim mowa, znalazł ostatnio chwilę aby odpowiedzieć naszej redakcji na kilka pytań dotyczących planów na przyszłość oraz stanu muzyki emo/pop punk w naszym kraju. Rozmowę przeprowadziły Daria Radomska i Kamila Ziółek.
CF24: Trochę śledzimy Cię w mediach i wydaje nam się, iż jesteś jednym z nielicznych przedstawicieli gatunku emo/pop punk w Polsce. Jak się z tym czujesz?
Wiśniosz: Czuję się dobrze.
CF24: Myślisz, iż taka muzyka ma się dobrze w naszym kraju?
Wiśniosz: No.. nie. To zawsze był taki niszowy gatunek i to się teraz dopiero tak przedarło w mainstreamie mam wrażenie, w Stanach chociażby. W Polsce się nie przedarło – czy kiedyś się to stanie? Nie wiem. Widać elementy tej muzyki w jakiejś takiej popularnej muzyce bardziej, ale tylko elementy. Myślę, iż mamy taki problem, iż duża część osób, która siedzi w tej niszy, z jakiegoś powodu jest zgryźliwa i chce żeby to zostało niszą. Mam też wrażenie, iż jak komuś się udaje i zaczyna mu iść lepiej to wtedy…
cf24: Dostaje kłody pod nogi?
Wiśniosz: No coś tam niektórych boli. Rzeczywiście mam wrażenie, iż ta scena sama się nie wspiera za bardzo, tym bardziej w momencie kiedy komuś zaczyna wychodzić, ale.. wracając do pytania dobrze mi z tym. Cieszy mnie ta kariera bardzo – wiadomo, iż mam jakieś chęci (i cele) żeby to było jak największe.
CF24: O! do tego jeszcze przejdziemy!
W: cieszę się z tego, jak to teraz wygląda.
CF24: Mieliśmy okazję widzieć cię dwa razy jako support Palaye Royale i Black Foxxes. Jak to wspominasz? Miałeś okazję zamienić z nimi słowo?
W: PR supportowałem dwa razy. Pierwszy raz na Letniej Scenie Progresji a drugi raz, w tym roku, w Krakowie w klubie Studio. Uwielbiam ten klub – bardzo fajne miejsce do grania. Mieliśmy okazję się tam poznać, to bardzo mili ludzie. Na pewno to wspominam lepiej, bo Black Foxxes to był bardzo mały koncert, tam było mało osób, tam też było wcześniej, iż tak powiem, w karierze, więc też się nie czułem aż tak pewnie. Obydwa supporty przed Palaye Royale bardzo dobrze wspominam – zwłaszcza ten w Warszawie to był taki duży skok w mojej karierze, taki pierwszy większy koncert i wydaje mi się, iż on trochę przyspieszył sprawy.
CF24: Tak, to też była fajna energia, bo jednak koncerty plenerowe mają swój specyficzny urok.
W: Co prawda nie miałem okazji aż tylu plenerów zagrać ale są bardzo fajne, szczególnie dobrze się gra w lato. Teraz mam kolejną trasę koncertową – to jest moja trzecia trasa koncertowa i trzecia się dzieje w zimę – teoretycznie na jesień , ale jaka to różnica w tym kraju – w tym momencie jeżdżenie pomiędzy klubami w mrozie i rozchorowywanie się przy każdej możliwej okazji.. a tak, na przykład jak na Letniej Scenie Progresji słonko świeciło prosto w twarz – cudowna sprawa.
cf24: Trochę jest chyba też tak, iż ludzie mają mniejszą ochotę na wychodzenie z domu w taką pogodę.
W: tego bym się spodziewał, ale jak rozmawiałem z Live Nation, to gorzej im się wyprzedają koncerty latem (o dziwo!). Przynajmniej pewnie takie klubowe. Ludzie też wyjeżdżają, są na wakacje…
cf24: Ale wtedy też jest mniej koncertów klubowych.
W: Wierzę im, iż nie bez powodu!
CF24: okej, skoro jesteśmy w temacie innych zespołów, to kto jest twoim ulubionym, ktoś cię inspiruje? Czy miałeś coś takiego, iż zacząłeś czegoś słuchać i w głowie kliknęło “wow, to jest to, chcę iść w tym kierunku”?
W: już setny raz odpowiadam w swoim życiu na takie pytanie (śmiech), ale no nikogo tu nie zaskoczę. Wszystko zaczęło się jak byłem dzieckiem od zespołu BLINK 182 i to przez nich złapałem zajawkę na gitarę i polubiłem takie pop punkowe brzmienia. Jakiś czas później zaczęło mi w tym brakować trochę agresji, jakiejś energii, dlatego zacząłem szukać i pojawiły się inne zespoły. Takie moje trzy ulubione – The Story So Far, The Front Bottoms i Hot Mulligan. Po drodze też pojawił się MGK z tym swoim pierwszym albumem pop punkowym – to też mnie trochę pchnęło do działania, bo zobaczyłem, iż można coś z tym podziałać i iż może to być projekt solowy. Ja nigdy nie chciałem być w zespole.. tzn początkowo chciałem, ale zmieniłem zdanie w którymś momencie jak poznałem te zespoły, o których mówiłem wcześniej. Jestem otwarty na muzykę więc czerpię z różnych gatunków. Też z indie rocka np.
CF24: Skąd bierzesz pomysły na tytuły piosenek, bo są dość oryginalne? Próbujemy się wsłuchać…znaleźć powiązanie z tekstem.. ale no kiedy wydaje nam się, iż jesteśmy już u celu to wtedy znowu następuje jakiś zwrot.
W: Fakt jest taki, iż lubię poj***nie nazywać piosenki. Bardzo lubię ten etap tworzenia muzyki. Inspirację pochodzą z różnych stron. Czasem po prostu usłyszę lub przeczytam jakieś zdanie, które mnie bardzo rozbawi i je zapisuję, żeby potem tym zdaniem nazwać piosenkę.
CF24: Jak Ci się współpracowało z Wroną? To dość oryginalna wokalistka na naszej polskiej scenie muzycznej. Myślimy, iż śmiało można porównywać Waszą energię i sposób w jaki przekazujecie swoją Twórczość. Pod Waszym wspólnym dziełem jest sporo komentarzy, iż macie właśnie ten sam vibe.
W: Tak, bardzo dobrze, to wszystko widać. Mieliśmy nie tylko okazję stworzyć i nagrać wspólne utwór, ale zagraliśmy też parę koncertów razem. Razem już na tej scenie staliśmy z pięć, sześć, siedem razy i.. kocham Wronę. Jest cudowną osobą. To moim zdaniem jedna z bardziej wartościowych i oryginalnych, inteligentnych artystek w naszym kraju. Pomijając jej muzykę, kocham też wartości, które przekazuje swoją osobą – czy to właśnie przez aktywność w social mediach i rolki, które wstawia czy po prostu przez to, jaka jest. Jakbym miał mieć kiedyś córkę to chciałbym aby była właśnie jak ona. Mamy też podobny poziom wrażliwości – to jest też bardzo konkretna osoba. kooperacja z nią jest wyjątkowa. Jest zarówno zabawnie jak i konkretnie, iż rzeczywiście się coś robi. Uwielbiam ją i jestem jej wielkim fanem oprócz tego, iż traktuje ją po przyjacielsku. Bardzo bym chciał aby tego typu osoby się przebijały, aby można je było usłyszeć w radio zamiast tego, co słyszymy teraz.
CF24: A CF98? Czy to wasz pierwszy raz?
W: Mieliśmy okazję się poznać, ponieważ przyszli na mój koncert – ale to będzie pierwszy raz kiedy się tak bliżej poznamy. Do tej pory ze dwa – trzy razy gdzieś się minęliśmy, podaliśmy sobie rękę, zamieniliśmy kilka zdań, ale teraz po raz pierwszy będzie okazja, żeby spędzić więcej czasu razem, bo przejedziemy razem cały kraj. Dla mnie było wtedy super ważne, iż oni kiedyś przyszli na mój koncert tak jak zaczynałem dopiero grać, po prostu przyszli, bo chcieli mnie zobaczyć i usłyszeć. Znaczyło to dla mnie bardzo dużo, bo to był jedyny albo jeden z dwóch polskich, pop punkowych zespołów, które kojarzyłem od czasów jak dorastałem. Pamiętam, iż jak ja byłem dzieciakiem to oni już grali. Już wtedy kojarzyłem ich piosenki.
CF24: Przed oficjalną częścią naszego wywiadu powiedziałeś, iż nie lubisz tik toka, iż nie lubisz tego robić ale jesteś zmuszony do korzystania z tej platformy. Powiedz naszym czytelnikom jak to wygląda od kuchni. Dostajesz jakiś konkretny scenariusz co powinieneś nagrać, z jakich trendów skorzystać?
W: Nic nie dostaję. To jest w pełni projekt solowy , więc nie ma czegoś takiego, iż ktoś mi da pełną instrukcję.
CF24: Czyli można zakładać, iż sam po prostu się do tego przykładasz i śledzisz bieżące, klikające się rzeczy?
W: Mój algorytm na TT to głównie zespoły, artyści muzyczni więc wiadomo, iż gdzieś zapisuje sobie inspiracje. Różnie to wygląda. Czasami chce zrobić coś ambitniejszego, zapisuję sobie krok po kroku, co ma się wydarzyć. Bardzo często wstawiam fragmenty z koncertów, albo jak gram w pokoju. Staram się próbować wielu rzeczy, gdzie 99% z nich w ogóle nie działa i tak człowiek po prostu się z tym męczy.
CF24: Podoba się nam, iż przekaz nie jest na zasadzie przysłowiowego głaskania po głowie, tylko mówisz w rolkach konkretnie -np “jak przyjdziecie to przyjdziecie na mój koncert, ale pewnie nie przyjdziecie”. Wiemy, iż to jest zamierzone ale sprawia to wrażenie, iż jest mocno od niechcenia, takie bardzo niechlujne. Z drugiej strony ma totalnie swoją magię i przyciąga ludzi.
W: Nie lubię być aktywny w social mediach, jednak kariera tego ode mnie wymaga. Jestem pewny, iż gdybym nie robił muzyki, to skasowałbym wszystkie aplikacje, ale niestety nie mogę tak zrobić. Musiałem znaleźć na to jakiś swój złoty środek i jednym z takich głównych elementów wyróżniających jest to, aby nikogo nie udawać i być w pełni sobą. Macie rację, bardzo często się nie przykładam, bo odnoszę wrażenie, iż niekoniecznie social media doceniają twój wkład i twoje starania. Widzę, iż ludzie doceniają to, iż się nie spinam nad tymi materiałami i robię to sobie “na luźno”.
CF24: To jest mocno powiązane z Twoimi odbiorcami. W większości są to młodzi ludzie i czy masz takie poczucie, iż jesteś dla nich autorytetem? Czy chcesz aby cię w ogóle tak odbierano?
W: Staram się.. jakby to powiedzieć, hm.. nie powinienem być autorytetem i mam nadzieję, iż każda osoba mająca kilka szarych komórek będzie sobie zdawała sprawę, iż ani ja ani żaden inny artysta nie powinien być autorytetem, bo nie ma w nas nic wyjątkowego. Jesteśmy pełni wad, popełniamy masę błędów. Jednocześnie zdaje sobię sprawę z tego, iż niektórym może się wydawać, iż jest inaczej, dlatego pracuję nad sobą. Jest to dla mnie taka dodatkowa motywacja, oczywiście nie mówię tu tylko o social mediach, bo jednak o ile ktoś bierze inspirację do tego jakim być człowiekiem z rolek i tik toków – to nie ma dla takiej osoby ratunku. Bardziej myślę o tym pod tym względem, iż ja jestem w jakiejś takiej swojej życiowej podróży od wielu wielu lat, więc staram się być lepszym człowiekiem, rozwiązywać swoje problemy, żeby żyć w coraz lepszy sposób. Dodatkowym bodźcem dla mnie na przestrzeni mojej kariery stało się to, iż chciałbym stanowić lepszy przykład dla swoich słuchaczy. Jest to taka moja inspiracja przejawiająca się w moim zachowaniu, w życiu prywatnym, na koncertach itd – niekoniecznie w tym co wstawiam na tik toka. Tam się za bardzo nie zastanawiam.
cf24: Jakie są Twoje marzenia? Jakaś konkretna scena? festiwal?
W: u mnie to bardzo konkretnie. Wyprzedaję Stadion Narodowy.
CF24: Oczywiście z lepszym nagłośnieniem!
W: A tak poza tym – kupiłbym sobie parę domów i mieszkań, w ramach inwestycji – aby same sobie zarabiały. Próbuję przekonać swoją dziewczynę do tego, iż chciałbym ją utrzymywać, żeby nie musiała już chodzić do szkoły i do pracy, bo po prostu nie lubię być bez niej. Chciałbym mieć dużo pieniędzy dla nas, abyśmy nie musieli już nic robić. Chodziłbym boso po lesie, palił i grał na komputerze do końca życia. Czasem sobie coś wydał, jakiś album, czasem zagrał jakiś koncert – ale to jest właśnie taki finalny cel. Nie jestem może bardzo nastawiony na pieniądze ale chciałbym, żeby moja kariera muzyczna przyniosła mi taki spokój, żebym zarówno ja jak i moi bliscy, żebyśmy nie musieli się już niczym przejmować. Nie chciałbym musieć się co miesiąc zastanawiać, ile jest odsłuchań na Spotify i czy ja się z tego utrzymam. Ogólnie chciałbym sobie muzyką zagwarantować stabilną przyszłość. Zależy mi, aby móc robić to bez stresu i napięcia.
CF24: A jakiś wymarzony collab muzyczny?
W: Ostatnio sobie dużo myślę o tym, iż chciałbym nagrać piosenkę z Chivasem. Bardzo mi się podobają jego ostatnie działania muzyczne – to mi jako pierwsze przychodzi na myśl.
CF24: A zagraniczny?
W: No to nie wiem, może któryś z moich ulubionych zespołów? The Story So Far? Albo The Front Bottoms? Wybrałbym chyba The Front Bottoms.
CF24:Jakbyś krótko przedstawił siebie i to co robisz osobom, które słyszą o Tobie po raz pierwszy?
W: Wylewam swoje traumy na papier, dużo drę ryja i organizuję taki muzyczne terapie dla siebie i dla ludzi o podobnych przeżyciach. Dlatego zapraszam.
CF24: Za chwilę zaczynasz trasę. Czego możemy życzyć?
W: Żeby przyszło jak najwięcej osób!
PRETTY MELODIES SAD STORIES TOUR’25
22.11 ŁÓDŹ, WOOLTURA
23.11 WROCŁAW, ŁĄCZNIK
05.12 KRAKÓW, GWAREK
06.12 KATOWICE, PIĄTY DOM
07.12 POZNAŃ, POD MINOGĄ
12.12 GDAŃSK, WYDZIAŁ REMONTOWY
14.12 WARSZAWA HYDROZAGADKA
bilety jeszcze dostępne na LIVE NATION I TICKETMASTER















![Wypowiedzi po meczu Lech – Radomiak [ZDJĘCIA, FILM]](https://i0.wp.com/wielkopolskamagazyn.pl/wp-content/uploads/2025/11/DSC_0001-1.jpg?ssl=1)

