W Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha ma miejsce prezentacja prac trzech wspaniałych artystów: Andrzeja Wróblewskiego, Mieczysława Karłowicza i Leona Wyczółkowskiego. To pierwsza ekspozycja, na której dzieła tych trzech wybitnych twórców możemy zobaczyć obok siebie. Wystawa Tatry. Wróblewski, Karłowicz, Wyczółkowski prezentuje cykl tuszy Andrzeja Wróblewskiego z widokami Tatr oraz jego geometryczne abstrakcje z 1948 roku, oryginalne odbitki górskich pejzaży Mieczysława Karłowicza, pieczołowicie przechowywane w archiwum Centralnego Ośrodka Turystyki Górskiej PTTK w Krakowie oraz obrazy, pastele i grafiki Leona Wyczółkowskiego z pierwszej dekady XX wieku, inspirowane estetyką japońską. Dzieła te łączy niezwykła umiejętność twórców przełożenia na język wizualny doznań wynikających z doświadczania gór. Wystawa potrwa aż do 5 listopada 2023 roku.
Przedsięwzięcie kuratorują: Anna Król, Magdalena Ziółkowska i Wojciech Grzybała. Organizatorami wystawy są Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha oraz Fundacja Andrzeja Wróblewskiego.
Nie powinno dziwić, iż w kraju, w którym góry stanowią ponad siedemdziesiąt procent powierzchni kraju obchodzone jest narodowe święto gór, a najwyższy japoński szczyt – Fudżi – jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych gór na świecie. Poprzez ich duchowy i religijny charakter są często otaczane czcią jako miejsca kultu. W nawiązaniu do tego wydarzenia i kierując swoją uważność w stronę gór – polskich i japońskich – Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha wystawia Tatry. Wróblewski, Karłowicz, Wyczółkowski. Podobnie jak w Japonii, tak i w Polsce góry, przede wszystkim Tatry, były i są inspiracją dla wielu artystów. Dlatego właśnie tu, na górskich szlakach najwyższegonmasywu Karpat spotkały się losy trzech artystów.
Góry jako temat powracają w twórczości Andrzeja Wróblewskiego (1927–1957) kilkukrotnie i w różnych odsłonach. W latach 1952–1953, powstaje ich najokazalsza reprezentacja. Ten zbiór kilkudziesięciu czarno-białych tuszy o podobnym formacie to niemal reportaż ukazujący realistyczne pejzaże tatrzańskie – widoki tatrzańskich szczytów, polan, przesmyków. Ponadto na wystawie zobaczymy namalowane najpewniej w 1956 roku dwa gwasze (Góry), [Góry nr 1212] oraz (Góry), [Góry czerwone nr 1211].
Drugim bohaterem wystawy jest Mieczysław Karłowicz (1876–1909) znany przede wszystkim jako kompozytor i dyrygent, mistrz poematów symfonicznych. kilka osób jednak zna jego pasje bowiem Karłowicz był znamienitym taternikiem i fotografem Tatr. Często oprowadzał grupy jako przewodnik górski, ale przede wszystkim wyruszał na samotne wędrówki z aparatem fotograficznym. Sam artysta nie uważał fotografii za sztukę. Skupiał się na technice wykonywania zdjęć i praktycznym wykorzystywaniu fotografii do wytyczania czy opisywania tras. Natomiast nie ulega wątpliwości, iż fotografia sprawiała mu ogromną przyjemność. Niezależnie od podejścia Karłowicza do swojej fotografii, jego prace były doceniane w środowisku – zamieszczał je w Pamiętniku Towarzystwa Tatrzańskiego i Taterniku.
Trzecia część wystawy to prace Leona Wyczółkowskiego (1852–1936), częstego gościa na Podhalu. Jego plastyczne widzenie było już wtedy ukształtowane przez japońską sztukę i estetykę, którą zaszczepił mu Feliks „Manggha” Jasieński – patron krakowskiego muzeum. Pierwszy krajobraz tatrzański artysta namalował prawdopodobnie podczas pierwszej wizyty w 1896 roku i był to Widok z Giewontu. Na początku Tatry pojawiały się w jego kompozycjach o charakterze symbolicznym, jako tło do portretów – Jana Kasprowicza czy Stefana Żeromskiego z synem. Później zaczął malować krajobrazy – Giewont, górskie zbocza, wnętrza lasu i przede wszystkim tatrzańskie jeziora. Fascynowała go zmienność krajobrazu, a w latach 1904–1905 wielokrotnie bywał w Zakopanem, gdzie intensywnie tworzył.