Anna Lewandowska po raz kolejny wybrała się na wakacje "z plecakiem". Tym razem trenerka fitness postawiła na Sri Lankę. Codziennie na jej profilu pojawiają się nowe relacje z wyprawy. Ostatnio pochwaliła się, iż miała okazje spać w hotelu za siedem euro. "Nie było choćby prześcieradła, więc było wesoło" - opowiadała. Tym razem wrzuciła krótką relację z przejazdu samochodem. Internauci od razu zwrócili uwagę na jedną rzecz.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak wypoczywają politycy? Letnie plany prosto z sejmu
Anna Lewandowska wystawiła nogi za okno i się zaczęło. "Kto tak jeździ?"
"Długie przejażdżki, losowe przystanki - najlepsze historie" - pisała zadowolona Lewandowska w swoim najnowszym wpisie, do którego dodała kilka klimatycznych zdjęć i nagrań. Na jednym z nich widzimy opalone nogi trenerki, wystawione za okno w trakcie podróży. Z kolei na innym Lewandowska cieszyła się chwilą i łapała letnie powietrze, wystawiając za szybę swoją głowę. Podobnych kadrów nie brakuje w sieci. Jednak na uszczypliwe komentarze internautów nie trzeba było długo czekać. "Kto tak jeździ z głową wystawioną i nogami poza szybą? Brak odpowiedzialności", "Z tymi nogami to bym jednak uważała" - pisali. Zdecydowana większość zwróciła jednak uwagę na coś zupełnie innego - niesamowite widoki. "Bosko", "Super zdjęcia, rewelacyjny kontent", "Co za klimat! Wspaniały" - pisali zachwyceni. Zdjęcia, o których mowa, znajdziecie w naszej galerii.
Lewandowska na wakacjachOtwórz galerię
Anna Lewandowska kocha wyprawy z "plecakiem". Tak bawiła się w zeszłym roku
W zeszłym roku Lewandowska również zdecydowała się na wakacje bez luksusów. Fani mogli wtedy podziwiać widoki z Bali. To właśnie tam trenerka obchodziła swoje 36. urodziny. Z wakacji przywiozła nie tylko wyjątkowe wspomnienia, ale także kilka blizn. Podczas pobytu na wyspie Lewandowska postanowiła spróbować swoich sił w surfingu. - Właśnie wyszłam z wody z taką piękną falą. Złapałam kilka fal - mówiła zachwycona. Choć cała przygoda dostarczyła jej sporo emocji i była niezwykle ekscytująca, nie obyło się bez drobnych kontuzji. Trenerka pokazała na nagraniu kilka zadrapań na głowie, ale podkreśliła, iż mimo wszystko było warto.