Wyjątkowa galeria pod leszczyńskim wiaduktem

kulturaupodstaw.pl 1 rok temu
Zdjęcie: fot. Bartek Stypka, Wojciech Ejsmondt


Budowa wiaduktu

31 grudnia 1977 roku szampańskie nastroje w mieście gwarantowała nie tylko data. Główny architekt województwa leszczyńskiego po rozpatrzeniu wniosku Wojewódzkiej Dyrekcji Rozbudowy Miast i Osiedli Wiejskich podpisał decyzję o zatwierdzeniu planu realizacyjnego budowy trasy Wschód – Zachód w Lesznie. W kwietniu kolejnego roku ruszyły prace. W pamiątkowym albumie głównego wykonawcy, Przedsiębiorstwa Robót Kolejowych nr 10 w Poznaniu, będącego w zasobie Archiwum Państwowego w Lesznie czytamy:

Prace na wiadukcie, po prawej stronie widoczny już uszczuplony budynek Ćwiczni, fot. z zasobu Archiwum Państwowego w Lesznie

„Budowa wiaduktu w ciągu trasy W-Z w Lesznie przypadała w 35 rocznicę powstania PRL oraz na okres poprzedzający doniosłe wydarzenia polityczne w naszym kraju jak VIII Zjazd PZPR i Wybory do Sejmu PRL. Wydarzenia te stały się bodźcem społecznym do podjęcia przez załogę PRK-10 czynu produkcyjnego skrócenia realizacji pierwszej nitki wiaduktu o 11 miesięcy. Realizacja obiektu była możliwa dzięki zaangażowaniu pracowników PRK-10, którzy pragnęli pozostawić pomnik swojej sumiennej i ofiarnej pracy na ziemi leszczyńskiej […]”.

Zakończenie budowy pierwszej nitki wiaduktu nastąpiło w lutym 1980 roku. Na łamach lokalnej prasy nie szczędzono komplementów dla Przedsiębiorstwa Robót Kolejowych. Dumnie podkreślano, iż wiadukt mierzący 461,5 metra jest drugim co do wielkości tego typu obiektem w Polsce. Odniesiono się także do samej lokalizacji, która i dziś jeszcze wywołuje dyskusje. W artykule zapisano:

„[…] niejednokrotnie pytano, czy w istocie należało wiadukt usytuować w tym właśnie miejscu i czy ilość wyburzeń nie przekracza znacznie kosztów inwestycji. Otóż trzeba otwarcie powiedzieć, iż budynki przy ulicy Waryńskiego, w większości obiekty prywatne, stanowiły zaledwie 60 procent pierwotnej ich wartości […]. Ponadto tutaj jest stosunkowo najmniejsza rozpiętość między torami, a każde przesunięcie dalej za miasto wydłużyłoby most. Koszt wyburzenia obiektów i wybudowania nowych mieszkań wynosi około 4 mln zł, a koszt niewielkiego przesunięcia wiaduktu około 100 mln zł. Te liczby mówią same za siebie […]”.

Warto zaznaczyć, iż w związku z budową obiektu „poszkodowana” została miejska hala Ćwicznia, wyburzono niższy z jej budynków, rozebrano także fragment kompleksu dawnej rzeźni. Inwestycja przeobraziła układ komunikacyjny miasta, wiele ulic zmieniło swój bieg. Jedna z ulic praktycznie zniknęła z mapy miasta. Reliktem po dawnej ulicy Powstańców Wielkopolskich jest trakt spacerowy biegnący po sąsiedzku tzw. Małego Dworca. To właśnie m.in. tą bezimienną dziś alejką można dostać się na grunty pod wiaduktem. Zamknięto także przejazd przez tory na krańcu ulicy Słowiańskiej, który w późniejszym czasie bywał jeszcze otwierany – przy okazji remontu wiaduktu.

Pod wiaduktem

Pierwsza praca autorstwa Ejsmondta, przy której narodził się pomysł, fot. M. Gołembka

Określenie „pod wiaduktem” nie budziło szczególnie pozytywnych skojarzeń. Przynajmniej do tej pory. Oczywiście to miejsce służy i służyło mieszkańcom, ale o ustalonej porze. Od 2009 roku na części gruntów odbywa się hurtowe targowisko rolne. Nawiązują do tego malunki na kilku filarach. Dawniej działa tutaj również giełda samochodowa, o czym z kolei przypomina napis na jednym z blaszanych obiektów. Dzięki zachowanym ogłoszeniom możemy się dowiedzieć, na jaki wydatek musieli być gotowi potencjalni nabywcy. I tak za nowego fiata 125p w 1989 roku trzeba było zapłacić 5 milionów złotych. Roczny model był o milion tańszy. Pojazdy z końca lat 70. oferowano za półtora miliona. Miejsce służyło także producentom muzycznym.

To właśnie pod leszczyńskim wiaduktem (ale także we Wrocławiu i Wschowie) realizowano zdjęcia do jednego z utworów rapera Chady. Potencjał tego terenu dostrzegł także Wojciech Ejsmondt.

Jego pomysł to zupełnie nowy sposób myślenia o tej lokalizacji.

Under The Street Galery

Na stronie organizatora Miejskiego Biura Wystaw Artystycznych możemy przeczytać:

„To projekt mający na celu stworzenie unikalnej wystawy/galerii street art. W otwartej przestrzeni. Jego realizacja w samym centrum Leszna pozwoli stworzyć stałą i otwartą ekspozycję wielkoformatowych dzieł […]”.

Pierwsze prace powstały w 2022 roku. Do realizacji projektu zaproszeni zostali: Biosme x Brocki, Kobayashi, Proembrion, SC Szyman, Chazme, Otecki, Bartłomiej Stypka, Exer One, Wvjot, Andrzej Poprostu, Autone, M-City oraz pomysłodawca i kurator Ejsmondt.

5 grudnia 2022 roku w siedzibie MBWA odbyło się podsumowanie projektu. Kilka dni później powstało jeszcze jedno dzieło. Mimo niesprzyjającej pory roku Tankpetrol przyjął zaproszenie i wzbogacił swoją pracą nowe miejsce na mapie Leszna wypełnione sztuką.

Etap II

W dniach od 21 do 27 września br. realizowano kolejne prace w ramach tego imponującego projektu. Do udziału zaproszeni zostali: Zbiok, Paweł Ryżko, Sicoer, Krik Kong, Nawer, Oesur i Orbis. Organizatorzy mile zaskoczyli mieszkańców. W niedzielne popołudnie 24 września zaprosili na „Party”. Podczas wydarzenia na oczach zgromadzonej widowni swoje prace realizowali: Nawer, Oesur i Orbis. Maciej Frycz i Masyw Filtra zadbali o doznania muzyczne, a strefę gastronomiczną z wyśmienitą kawą zapewniła kawiarnia Pompon. Była to także świetna okazja do zapytania kuratora o genezę projektu.

– Grunty pod wiaduktem kojarzą mi się z pewnym okresem w życiu. Któregoś dnia po wielu latach ponownie wybrałem się w to miejsce. Spędziłem tam prawie cały dzień podczas malowania i powstała pierwsza praca. Trudno nazwać to prologiem późniejszego projektu. Niemniej wówczas odkryłem to miejsce na nowo. Dostrzegłem jego potencjał i wyjątkowość. Wtedy zrodził się pomysł na stworzenie tutaj wyjątkowej galerii.

Pomysł udało się wcielić w życie. Ważne jest, iż wszystkie prace powstają w późniejszym miejscu ekspozycji – pod wiaduktem, czyli zgodnie z założeniem pomysłodawcy. Kurator podkreślił także naturalne zadaszenie prezentowanych prac.

O wydarzeniu i projekcie w samych superlatywach wypowiadali się uczestnicy.

– Super projekt, zaproszeni wspaniali ludzie. Nie było tutaj nad czym się zastanawiać, tylko działać – mówi Orbis.

To także doskonała promocja dla miasta, a dla artystów okazja do jego poznania.

– Imponujące, iż miasto średniej wielkości ma tak wiele murali – dodaje Orbis, który swoją pracą zakrył wątpliwej wartości napisy na jednym z blaszanych elementów architektury. Miło popatrzeć.

Październik 2023

Docelowo ma powstać ponad 30 wielkoformatowych prac, zamontowanych na filarach wiaduktu.

– Chciałbym, aby powstało ich 36, ale możliwe, iż finalnie będzie ich 35. Ekipa montująca musi wykonać pomiary. Przy niektórych filarach znajdują się rynny i są one różnie osadzone – podsumowuje Wojciech Ejsmondt.

fot. M. Gołembka

Od 5 do 30 października swoje prace pod wiaduktem w ramach kontynuacji II etapu wykonają: Sepe, Błażej Rusin, Someart, Pener, NeSpoon, Czekas i Czarnobyl.

Warto śledzić profil wydarzenia w mediach społecznościowych brać udział w organizowanych wydarzeniach i wybrać się na miejsce, aby zobaczyć artystów tworzących pod obiektem.

Projekt dofinansowano ze środków Miasta Leszna oraz ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Idź do oryginalnego materiału