Wyjaśniło się, co z pogrzebem Jadwigi Barańskiej. Pomysł spodoba się fanom

pomponik.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Jadwiga Barańska zmarła w Los Angeles w nocy z 24 na 25 października polskiego czasu. Od kilku dni krążyły pogłoski, jakoby uroczystości pogrzebowe miały się odbyć tylko za oceanem, co sprawiłoby wielki zawód fanom gwiazdy. Na szczęście Jerzy Antczak wziął pod uwagę ich uczucia. Właśnie przekazał najnowsze ustalenia.


Jadwiga Barańska była u szczytu kariery, gdy postanowiła rzucić wszystko z dnia na dzień i wyjechać z mężem i synem do Stanów Zjednoczonych. Jak tłumaczyła w rozmowie z Pomponikiem, czuła, iż jest to winna rodzinie:
"Poczułam, iż mam dług do spłacenia wobec bliskich. Wcześniej to oni robili wszystko, bym nie schodziła ze sceny. Dwa lata nie było mnie w domu, bo kręciłam serial. Nagle zrozumiałam, iż to nie granie jest najważniejsze, ale rodzina".


Jadwiga Barańska dla męża zrezygnowała z kariery


Rola Barbary w ekranizacji "Nocy i dni" Marii Dąbrowskiej w reżyserii Jerzego Antczaka uczyniła z Barańskiej gwiazdę. Reklama
Film, który wszedł na ekrany kin w 1975 roku, bił rekordy popularności. Recenzenci prześcigali się w zachwytach, tłumy ustawiały się w kolejkach do kinowych kas, film został choćby nominowany do Oscara.
Kariera Barańskiej nabrała przyspieszenie, ale jej mąż popadł w konflikt z ówczesnym ministrem kultury. Bazując na uzyskanej, dzięki nominacji do Oscara, popularności za oceanem, podjął decyzję o emigracji. Barańska postanowiła wyjechać razem z nim, co, zdaniem Teresy Lipowskiej, jej koleżanki ze studiów, było błędem. Jak wyjaśniła w rozmowie z TVP Info:
"Jadwiga tu, w Polsce, zrobiłaby na pewno dużo więcej. Była bardzo zdolna i naprawdę mogła grać różne role. Tam to niestety przysiadło. Zagrała jedną czy dwie niewielkie rólki, później była tłumaczką. Uważam, iż ten wyjazd bardzo jej zaszkodził, przerwał rozwój kariery".


Jadwiga Barańska zmarła w Los Angeles


Emigracja wprawdzie zakończyła karierę Barańskiej, jednak za oceanem zbudowała z Antczakiem szczęśliwe życie, które brutalnie przerwały problemy zdrowotne.
Po śmierci gwiazdy zaczęły krążyć domysły, iż z pewnością zostanie pochowana w Los Angeles, bo jej jedyny syn swoje życie zawodowe i rodzinne związał z tym miastem. Z drugiej strony, taki wybór miejsca pochówku znacząco utrudniłby fanom Barańskiej pielęgnowanie pamięci o niej.


Jadwiga Barańska będzie miała dwa pogrzeby


Na szczęście Jerzy Antczak wpadł na pomysł, który zadowoli wszystkich, chociaż na jego pełną realizację trzeba będzie poczekać prawie rok. Jak poinformował na Facebooku:
"Będą dwa pogrzeby: ten w miejscu Jadzi i mojego zamieszkania, to jest Los Angeles, i ten drugi: w Polsce. Chcemy z Mikołajem przywieźć do kraju prochy Jadzi, aby spoczęła na zawsze w kraju, który jest jej i moją ojczyzną. Pragniemy, aby pogrzeb odbył się 21 października 2025 roku, w dniu urodzin Jadzi. Proszę was, wysyłajcie mi dobre wibracje, abym dotrwał do tego dnia".
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Lipowska była gotowa na śmierć Barańskiej. Dziś ma gorzkie refleksje. "Wiem o nich wszystko"
Jadwiga Barańska zmarła 3 dni temu. Jerzy Antczak ujawnia, co z pogrzebemNie żyje Jadwiga Barańska. Legendarna polska aktorka miała 89 lat
Idź do oryginalnego materiału