Wyjaśniamy morderstwa – recenzja książki. Powtórka z rozrywki

popkulturowcy.pl 6 godzin temu

Cosy crime to nurt w literaturze zapoczątkowany przez Richarda Osmana i jego Czwartkowy Klub Zbrodni. Teraz autor wraca z nową serią – Wyjaśniamy morderstwa.

Oczekiwania wobec Osmana są ogromne. Z impetem wszedł na scenę literacką, a jego najsłynniejsza powieść została niedawno zekranizowana przez Netflix. Tego samego dnia, gdy film miał swoją premierę, w księgarniach pojawiła się jego nowa seria, czyli Wyjaśniamy morderstwa.

Wyjaśnianie morderstw? To biznes rodzinny.

Steve Wheeler, emerytowany policjant, lubi spokojne życie w małym miasteczku. Prowadzi jednoosobową agencję detektywistyczną, ale zajmuje się błahymi sprawami. Jego codzienność to quizy w pubie, ulubiona ławka, kot czekający w domu. Dni przygód dobiegły końca. Emocjami żyje teraz jego synowa Amy.

Amy Wheeler kocha silne emocje. Pracuje w prywatnej agencji ochrony osobistej i codziennie grożą jej niebezpieczeństwa. Przebywa na prywatnej wyspie, chroniąc ekscentryczną pisarkę Rosie D’Antonio, ale w pobliżu dochodzi do morderstwa, a policja znajduje przy zwłokach torbę z pieniędzmi. Rajski zakątek przestaje być spokojny…

Rozpoczyna się emocjonujący wyścig dookoła świata. Czy Amy i Steve zdołają uciec i przechytrzyć mordercę?

– opis wydawcy

Źródło: materiały promocyjne

Styl Wyjaśniamy morderstwa utrzymany jest w typowym dla Osmana klimacie. To książka lekka, humorystyczna. Bohaterowie patrzą na świat z pewną naiwnością, jednak nie można odmówić im inteligencji. Jest to dokładnie ten sam schemat co we wcześniejszym cyklu autora. Są tu również osoby w podeszłym wieku, które dla rozrywki rozwiązują sprawy kryminalne. Do tego współpracująca z nimi młoda kobieta (poprzednio policjantka, teraz część prywatnej ochrony). Przez to wszystko miałam wrażenie, iż czytam kolejną część Czwartkowego Klubu Zbrodni, a nie oddzielną serię.

To tak naprawdę mój największy zarzut. Wyjaśniamy morderstwa nie wprowadza nic nowego, wręcz jakby jedynie podmieniono imiona bohaterów. Dla kogoś niezaznajomionego z twórczością Osmana to nic złego, jednak jeżeli się czytało więcej niż jedną jego powieść, nowa seria jest trochę zawodem.

Sama w sobie historia jest ciekawa. Poznajemy Amy, która chroni sławną pisarkę Rosie oraz jej teścia Steve’a, który jest emerytowanym policjantem. Gdy Amy przypadkowo staje się celem zawodowego mordercy, cała trójka łączy siły, żeby rozwikłać zagadkę morderstw celebrytów. Rozpoczynają szaloną podróż dookoła świata.

Źródło: materiały promocyjne

Muszę przyznać, iż nie czytało się źle, ale też nie ciągnęło mnie do lektury. Było tam sporo absurdów, jak chociażby to, iż Steve (przypomnę: były policjant) twierdził, iż nigdy nie strzelał. Jasne, mógł w pracy nie mieć specjalnej okazji, jednak przez szkolenia na pewno musiał przejść. Kolejne absurdy są typowe dla Osmana, więc ich aż tak czepiać się nie będę, chociaż zdarzały się momenty, iż przewróciłam oczami.

Sama intryga była interesująca i nie tak bardzo oczywista. Do rozwiązania doszłam mimo wszystko dość wcześnie. Chociaż to też z prostego powodu – w kryminale żaden bohater nie pojawia się przypadkowo. Więc jak któryś nie do końca wiadomo, czemu w historii służy, można łatwo się domyśleć, iż ma związek ze sprawą.

Wyjaśniamy morderstwa to książka, która mnie zawiodła. Zabrakło mi jakiegoś odświeżenia, czegoś innego. Otrzymaliśmy książkę miłą, jednak zupełnie niezapadającą w pamięć.


Autor: Richard Osman
Wydawca: Czarna Owca
Premiera: 22 sierpnia 2025 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Stron: 430
Cena katalogowa: 49,99 zł


Powyższa recenzja powstała dzięki współpracy z wydawnictwem Czarna Owca. Dziękujemy!
Źródło obrazka wyróżniającego: okładka (kolaż)
Idź do oryginalnego materiału