Niewesoło w domu Meghan i Harry'ego. Ciągle mierzą się z tym samym
Kiedy wcześniej nierozłączni książę Harry i Meghan Markle zaczęli coraz częściej pojawiać się publicznie osobno, eksperci ds. royalsów od razu zwietrzyli kryzys. Jego najpoważniejszym przejawem miała być niechęć kobiety do poprawienia relacji z rodziną pochodzenia męża czy powrotu do Wielkiej Brytanii; w przeciwieństwie do ukochanego była aktorka doskonale bowiem wie, jak funkcjonować w amerykańskim świecie.Reklama
Chcąc zaprzeczyć plotkom, 43-latka pokazała się z mężem u boku na dużej imprezie sportowej, gdzie nie szczędziła mu czułości. On natomiast ironicznie skomentował doniesienia, które co rusz pojawiają się na ich temat w prasie, a które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
"Przeprowadzaliśmy się już dziesięć, a może choćby dwanaście razy. Rozwiedliśmy się także dziesięć, dwanaście razy. Po prostu aż trudno się w tym połapać. A skoro niełatwo się w tym połapać, to po prostu się to ignoruje. Ludzie, których mi najbardziej żal, to ci, którzy tworzą te wszystkie teorie. Wyobrażają sobie nie wiadomo co, a potem to się nie zdarza. Więc mi ich żal. Naprawdę mi ich żal" - cytował księcia magazyn People.
Ostatnio choćby Harry pojawił się w głośnej produkcji żony dla Netfliksa i otwarcie wyraził dumę z dokonań partnerki. Wygląda jednak na to, iż wciąż zmagają się oni z tymi samymi problemami, co wcześniej...
Wydało się ws. Meghan i Harry'ego. Ekspert nie ma złudzeń: "On utknął w Kalifornii"
Nowe światło na sprawę może rzucić książka Toma Bowera. Autor poświęcił już jedną publikację parze, ale nie rozwinął w niej wszystkich intrygujących wątków. Według niego pozostało dość materiału na kolejną pozycję.
"To tak sławna para, która cały czas walczy o siebie. Są nieustępliwi i niespokojni, i to właśnie sprawia, iż są tak interesujący" - mówił w rozmowie z Daily Mirror.
Pisarz ponownie podkreślił różnicę w doświadczeniach, ale i pragnieniach oraz celach małżonków.
"Mają kryzys: Meghan chce być celebrytką-miliarderką, a Harry nie rozumie tego świata. Wie tylko, iż Meghan chce być sławna. Przez całe życie nie miał ani grosza w kieszeni. Nigdy nie podróżował regularnie metrem, nigdy nie musiał martwić się o samochód czy pracę. Więc nie rozumie, skąd ona pochodzi, a mianowicie, iż wyjątkowo ciężko pracowała i była stale upokarzana, a teraz chce bezpieczeństwa finansowego i statusu" - twierdził Bower.
Kobiecie wciąż nie udało się jeszcze osiągnąć tego, o czym marzy.
"Ona nie ma statusu, którego pragnie, nie ma siły przyciągania. On utknął w Kalifornii, trzymając się swojego królewskiego statusu, podobnie jak ona" - zaopiniował autor.
Ledwie co Harry spotkał się z Kate w sekrecie, a tu takie wieści. "Nie ma szans na pojednanie"
Kurczowe trzymanie się pozycji, z której pięć lat temu zrezygnowali, i ciągłe posługiwanie się oficjalnym królewskim tytułem, do którego formalnie nie mają już prawa, niezmiennie wywołuje zresztą sprzeciw i złość pozostałych członków rodziny Harry'ego. Być może między innymi dlatego pogodzenie się zwaśnionych stron może być utrudnione.
"Nie ma żadnej szansy na pojednanie, ponieważ William i Kate nie potrafią pozbyć się gniewu" - ocenił Bower.
Najnowsze doniesienia medialne mówią jednak co innego. Kilka dni temu spekulowano, iż przy okazji udziału w rozprawie sądowej dotyczącej przywrócenia ochrony finansowanej z pieniędzy brytyjskich podatników, o które to Harry od dawna walczy, potajemnie spotkał się on z bratową. To ją uważano za tę, której najbardziej zależy na pogodzeniu wszystkich. Jej mąż ponoć coraz bardziej traci jednak cierpliwość.
"William zwykle dobrze sobie radzi, ignorując doniesienia o bracie, ale tym razem nie potrafił. To tylko kwestia czasu, zanim zacznie naprawiać pewne błędy. Komercyjne przedsięwzięcia Harry'ego i Meghan uważa za chciwość. Jest sfrustrowany, iż Karol pozwolił im zachować tytuły, pomimo ich wyraźnej misji, by na tym zarobić" - pisał Radar Online.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też: