- interesujące będzie oświadczenie, uważam, iż ono powinno być, rozwiewające wątpliwości, co do spekulacji, iż prowadzący mogli przekazywać pytania po to, by były wprowadzane do promptera, dlatego pojawiły się spekulacje przy tej okazji, czy nie doszło do wycieku, ale tego potwierdzenia nie ma - przyznał dziennikarz WP Patryk Michalski o ewentualnym wycieku pytań przed poniedziałkową debatą prezydencką. Niecałą godzinę po rozpoczęciu debaty prezydenckiej, pojawiły się informacje, z których wynikało, iż niektóre komitety mogły znać pytania prowadzącej z TVP Doroty Wysockiej-Schnepf. W specjalnym wydaniu programu "Newsroom" Paweł Pawłowski zapytał o to swoich gości. Zdaniem dziennikarza WP Patryka Michalskiego trudno jednoznacznie stwierdzić, czy taki wyciek był naprawdę czy jest to tylko brudna gra komitetów wyborczych. Według ustaleń portalu Niezalezna.pl, pytania prowadzącej debatę prezydencką Doroty Wysockiej-Schnepf były przez część kandydatów znane jeszcze przed rozpoczęciem transmisji. Nasi eksperci przytoczyli wpis z serwisu X, z którego jasno wynikało, iż pytania z wycieku się powtórzyły w debacie. Zdaniem naszych ekspertów należy poczekać na oficjalne wyjaśnienia w tej sprawie telewizji TVP.