Wszyscy go odmierzamy, ale do końca nie wiadomo, czym adekwatnie jest. O fenomenie czasu

radio.lublin.pl 21 godzin temu
Zdjęcie: Wszyscy go odmierzamy, ale do końca nie wiadomo, czym właściwie jest. O fenomenie czasu


O fenomenie czasu, a także o sposobach jego odmierzania i nie tylko rozmawiają w Lublinie zegarmistrzowie i kolekcjonerzy zegarków z całej Polski. Okazją do tego jest konferencja „Passion for watches – Antoni N. Patek”. Projekt upamiętnia 213. rocznicę urodzin Antoniego Patka – założyciela pierwszej firmy produkującej masowo zegarki kieszonkowe.

Nie do końca wiadomo, czym jest czas

Czas człowiek od zawsze próbował mierzyć, ale to z jego postrzeganiem czy w ogóle pojmowaniem, ludzie mieli spory problem.

– Chodzi o to, iż tak do końca nie wiadomo, czym on adekwatnie jest – mówi prof. Stanisław Bajtlik, astrofizyk i pracownik Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika przy Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. – To jest jedno z najbardziej zdumiewających pojęć. Wszyscy umawiamy się na którąś godzinę, wszyscy wspominamy, wszyscy planujemy. To wszystko jest związane z czasem. Jednocześnie nie ma definicji czasu. Choć czas potrafimy mierzyć z niewiarygodną dokładnością. Dwa lata temu została przyznana nagroda Nobla dla eksperymentatorów, którzy wytworzyli impulsy światła trwające jedną attosekundę. To jest jedna miliardowa jednej miliardowej części sekundy.

Jak mówią mądrzy ludzie, upływ czasu to pojęcie względne i zależy adekwatnie od obserwującego. Co więcej, fenomen czasu lub adekwatnie problem z nim polega na sposobie jego odmierzania. Sekunda sekundzie nie zawsze jest równa, o czym mówi kolekcjoner i miłośnik zegarków Piotr Zawadzki.

– Dokładność będzie bardzo różna. Pan wymienił zegar kwarcowy, a ja powiedziałem o atomowym. Wiadomo, iż atomowy będzie bardzo dokładny. Ale już zegarki mechaniczne, czyli np. naręczne albo zegarki grawitacyjne, będą mniej dokładne – wskazuje Piotr Zawadzki. – Są takie wahadła sekundowe, iż jest wychył sekunda, sekunda. Czasami jakby to porównać z zegarkiem kwarcowym albo atomowym, to można wtedy zauważyć różnicę, iż tu sekunda będzie odrobinę dłuższa, a tam będzie idealna.

Czemu człowiek mierzy czas?

– Czas wprowadza pewien porządek w nasze życie – mówi prezes Zarządu Polskiego Towarzystwa Zegarmistrzowskiego Piotr Łukasiński. – Myślę, iż jest potrzebny, żeby można było regulować sobie pracę, żeby można było wiedzieć, od kiedy do kiedy mam ten swój czas, kiedy mam czas na pracę, kiedy mam czas na wypoczynek, na rodzinę. Jest taka potrzeba podzielenia tego.

Od zarania dziejów człowiek próbował mierzyć czas w różny sposób. – A zaczęto od prostego gnoma – mówi zegarmistrz Roman Kowacz. – Czyli po prostu zegara ze słonecznego patyka wbitego w piach; patrzyliśmy, jak przesuwa się cień po piachu. Problem polegał na tym, iż nocą słońce nie chciało nam świecić. Wtedy wymyślono klepsydry albo zegary wodne. Chińczycy poszli troszeczkę dalej – wymyślili zegar ogniowy, czyli na normalnej świeczce odznaczamy sobie poszczególne interwały czasowe i mamy godziny.

Później po wielu, wielu latach pojawiły się zegary mechaniczne.

– Pierwsze zegary mechaniczne albo miały tylko jedną wskazówkę, czyli odmierzały tylko godzinę, albo w ogóle nie miały wskazówek, tylko były połączone z dzwonami – opowiada Roman Kowacz. – Tu wracamy do słuchania zegara. Jest zegar w klasztorze w Żukowie pod Gdańskiem, gdzie siostry mają zegar, ale zegar bije im na jutrznię, na śniadanie, na poranne modlitwy. A co było po zegarze mechanicznym? Wszystkim nam ciągle brakowało czasu.

Fenomen Antoniego Patka

Czas to pewnego rodzaju podróż, ale w jednym kierunku. Wiedział o tym m.in. Antoni Norbert Patek, założyciel pierwszej firmy produkującej jedne z najbardziej cenionych, ekskluzywnych i najdroższych zegarków na świecie. Fenomen tego człowieka zadziwia do dziś. A pochodził on z Piask Szlacheckich w powiecie krasnostawskim – mówi wiceprezes Stowarzyszenia Miłośników Zegarów i Zegarków Piotr Orzechowski. – Produkował zegarki patriotyczne dla polskich szlachciców, hrabiów i ludzi zamożnych. To przedostawało się do tych najwyższych, arystokratycznych grup. Z drugiej strony zainteresowało swoimi zegarkami rodzinę królewską w Wielkiej Brytanii, bo zrobił zegarek dla królowej Wiktorii. Zawsze podejrzewałem, iż Antonii Patek był świetnym marketingowcem, bo de facto zegarmistrzem z wykształcenia nie był.

Mimo to udało mu się odnieść sukces, a jego zegarki nosili m.in. Albert Einstein, Walt Disney czy Pablo Picasso.

Konferencja „Passion for watches – Antoni N. Patek” odbywa się w Lubelskim Centrum Konferencyjnym i potrwa do jutra (14.06).

MaTo / opr. WM

Fot. Iwona Burdzanowska / archiwum RL

Idź do oryginalnego materiału